120
EURAZJA
stwierdzeniem tej jedności geograficznej związał też A. H. Kean w r. 1896 twierdzenie antropologiczne, że w stepie Eurazji przebywał pierwotny człowiek aryjski, a G. Sergi w r. 1901 nazywał eurazyjskim człowieka, który, w okresie neolitycznym, przyniósł z Azji do Europy języki z od-miennią, t. j. deklinacją i konjugacją, typu aryjskiego lub indoeuropejskiego.
Znaczenie polityczne pojęciu Eurazji t lewrazja), w drugiem, to jest nowszem i ciaśniej szem użyciu, nadano od roku 1920 w łonie emigracji rosyjskiej, po przewrocie bolszewickim roku 1917, w niewielkim zespole uczonych i pisarzów, nazywanych mianem tego kierunku myślowego (Jewrazyj-cy), którego głównymi przedstawicielami stali się prof. N. S. Trubeckoj, geograf P. N. Sawickij, a także Suwczyński, Kar-sewin i in.
Podstawą tego kierunku jest zasada jedności t. zw. Eurazji, t. j. napgól obszaru dzisiejszej Rosji, w znaczeniu państwo-wem, czyli Z. S. R. R. Wykazuje się (Sawicki j) jedność geograficzną tego obszaru, odrębną w zestawieniu z innemi, z nawiązaniem zresztą w tym względzie do poglądów naukowych dawniejszych. Podano do tego (R. O. Jakóbson) twierdzenie o pierwotnej wspólnocie językowej tego obszaru, polegającej na tem, że istnieje w językach na tej przestrzeni dwoistość spółgłosek, twardych i miękkich, z przywiązanem do nich rozróżnieniem znaczenia, jak np.: byt, byt’, bit, bit’; mat, mat’; row, r’ow; wes, wes’ i t. d. Silnie uwydatniona jest (Trubeckoj) wspólność cywilizacyjno dziejowa, nawiązująca do Mongołów, z odrzuceniem utartego pogardliwego o nich mniemania, a powołaniem się na zalety wielkiego państwa mongolskiego XIII-go i XVI-go wieku, oraz przejścia jego pierwiastków, drogą na Złotą Ordę i innemi stycznościami i wchłonięciami do Rosji.
Grupa eurazyjców staje poniekąd na gruncie rzeczywistości teraźniejszej, t. j. dokonanego w Rosji przewrotu, widząc w nim i uznając nawet skwapliwie niektóre pierwiastki podstawowe niejako rodzime i dodatnie, ale z silnemi dążnościami do naprawy, które mają także zakrój nawrotowy, tak iż bolszewizm uważa ten kierunek naogół za wrogi.
Gospodarcza nacjonalizacja własności miałaby być utrzymana, ale z odchyleniami, gdyż zasadą, zgóry uznaną właśnie jako dobra i wskazana, ma być współrzędne istnienie różnych sposobów. A więc niechaj pozostaną sowchozy dla doświadczalno-wzorowego gospodarstwa państwowego, oraz kołchozy dla wspólnoty gospodarczej, mającej w Rosji swojskie podstawy, ale niechaj będzie otwarta droga także dla gospodarowania samodzielnego jednostki, przez możność włościanina wyjścia z kołchozu wraz ze swym warsztatem pracy, a także przez możność sprzedaży wzajemnej, co ułatwi osadnictwo wewnętrzne. Przywrócenie swobodnego stanowiska włościaństwa, zniszczonego przez bolszewizm na rzecz uprzywilejowania stanu robotniczego, jest tu myślą przewc dnią. Robotnik ma mieć p.awo przejścia na rolę i naodwrót. Również w przemyśle dopuszczalna ma być przedsiębiorczość jednostki. Między komunizmem jako tezą, a kapitalizmem jako antytezą, miałby to być rodzaj syntezy. Państwo ma mieć zapewnione gospodarstwo planowe i nadzór, co jest także rodzime, gdyż etatyzm był cechą władców mongolskich, kniaziów moskiewskich i carów rosyjskich.
Ustrój polityczny polegałby na połączeniu systemu wyborczego, na podstawach zawodowych, z elitą, której stanowisko w państwie byłoby podobne do obecnego stanowiska partji komunistycznej, ale z zaciągu swobodnego z wszelkich warstw i zawodów społeczeństwa, z dopuszczeniem wtedy znacznej karności wewnętrznej dla zapewnienia sprawności.
Stanowcze przeciwieństwo z bolszewiz-mem uwydatnia żądanie religijności przeciw bezbożnictwu.
Naczelna wiara w posłannictwo dziejowe Eurazji uzasadniałaby dla tego ustroju nazwę ideokracji, w przeciwstawieniu do znanych dotychczas w dziejach nazw arystokracji, gerontokracji, plutokracji, demokracji i t. d.
Ta zaś wiara w posłannictwo Eurazji jest trzonem tego prądu myślowego. Opiera się ona, gospodarczo, o przekonanie, że ten największy na świecie jednolity obszar lądowy ma, dzięki swym bogactwom przyro-dzonym, wszelkie dane do autarkji, uprawniającej go do przeciwstawienia się dotychczasowej przewadze państw, opierających się o handel morski. Zarazem, w dziedzinie durhowo-myślowej, istnieje w tym ruchu wiara, że zachodnia cywilizacja romańsko-germańska przechodzi przesilenie wyczerpa-