394
GOSPODARSTWA WIEJSKIE
DOCHÓD BRUTTO W 3 WOJEWÓDZTWACH ŚRODKOWYCH W 1928/29 R. (na podstawie materjałów rachunkowych).
Klasy wielkości |
Gospodarstwa |
włościańs |
kie |
Gospodarstwa | ||||||
2—5 |
ha |
5—12 ha |
12—26 ha |
26—50 ha |
folwarczne | |||||
Gleba |
lepsza |
gorsza |
lepsza |
gorsza |
lepsza |
gorsza |
lepsza |
gorsza |
lepsza |
gorsza |
Ogółem w zł na 1 ha .... w tem: |
962 |
703 |
744 |
576 |
564 |
454 |
644 |
402 |
062 |
515 |
ziemiopłody % |
4i |
47 |
47 |
45 |
46 |
45 |
63 |
42 |
75 |
76 |
hodowla % |
52 |
45 |
47 |
48 |
48 |
46 |
32 |
52 |
22 |
19 |
sując drugiej znaczenie uzupełniające. Zresztą samo zagadnienie posiada znaczny stopień skomplikowania. Różne rodzaje g. w. spełniają różnorodne zadania ekonomiczne i społeczne, uzupełniając się wzajemnie. Przy ocenie ich znaczenia dla gospodarstwa narodowego należy brać p>od uwagę cały szereg kryterjów, jak: ilość produktów wytwarzanych z jednostki powierzchni oraz ilość rzucana na rynek, rodzaj tych produktów, łatwość ich uruchomienia w razie potrzeby, zwłaszcza wojny, odporność na złą konjunkturę, pojemność na towary przemysłowe, stopień wyzyskania kapitałów umieszczonych w warsztacie rolnym, zdolność wiązania z sobą większej lub mniejszej liczby ludzi z uwzględnieniem stopnia zaspokajania potrzeb tych ludzi oraz stopmiem wyzyskania ich pracy,
skich nieco spada w miarę zwiększania się rozmiaru g., następnie zaś podnosi się w g. folwarcznych. Wydaje się, że wogóle jest on raczej wyższy w g. włościańskich, wzię
Oprócz produkcji surowej niezmiernie ważna jest ilość i rodzaj wytworów dostarczanych na rynek przez gospodarstwa rozmaitych rodzajów z jednostki powierzchni. Aczkolwiek brak pod tym względem ściślejszych danych wydaje się, że u nas g. folwarczne wykazują przewagę w zaopatrywaniu rynku w zboża, szczególnie pszenicę i jęczmień, g. zaś włościańskie stanowią główne źródło dostawy produktów hodowlanych, przedewszystkiem trzody, drobiu i jaj, oraz warzyw.
5. Zagadnienie najkorzystniejszego rozmiaru gospodarstw wiejskich rozważane bywa z dwóch zasadniczych punktów widzenia: statycznego i dynamicznego. W pierwszym wypadku bada się możliwie szczegółowo i wszechstronnie ustrój i funkcjonowanie rozmaitych ustrojów g. w. w stosunkowo krótkich okresach czasu, opierając się na materjałach rachunkowych, ankietach, osobistych wywiadach, doświadczeniach i zapisach i t. p. Wnioskowanie o wyższości tych lub innych kategoryj g. w. jest następstwem drobiazgowej i wnikliwej analizy wszystkich zebranych danych, następuje zaś ostatecznie drogą intuicji, wyostrzonej i wzmocnionej przez poprzedzające czynności badawcze. W drugim wypadku porównywa się ilość i stan posiadania poszczególnych kategoryj g. w. w długich odstępach czasu na podstawie spisów statystycznych, przyczem uważa się za najlepszą tę kategorję g. w., która w wieloletnim okresie wykazała większą żywotność i odporność, rozszerzając się kosztem innych. W tym wypadku uzyskuje się dowód liczbowy, oczywiście przy założeniu, że selekcja g. w. dokonywała się w warunkach zupełnej swobody bez najmniejszego nacisku z zewnątrz.
tych jako całość, a to ze względu na znaczniejszą intensywność użytkowania ziemi i o wiele szerszy rozmiar hodowli.
Nietrudno dojść do wniosku, że żadna z tych dróg sama przez się nie prowadzi do celu. Pierwszy sposób postępowania posiada tę ujemną stronę, że w praktyce może obejmować nieznaczne tylko obszary i istotnie zbyt krótkie okresy czasu wobec olbrzymich trudności zebrania odpowiedniego materja-łu. Zaletą tej metody jest możność głębokiego i wszechstronnego zapoznania się z ustrojem oraz drogami życia i rozwoju g. w. Druga metoda jest o tyle niebezpieczna, że posiada pozorne udowodnienie liczbowe, opiera się zaś na dwóch założeniach, których jedno jest dowolne (aualogja między walką o byt i selekcją w przyrodzie i w życiu ekonomiczno-społecznem), drugie zaś w rzeczywistości nigdy nie sprawdza się w zupełności (wolność gospodarczo-społeczna). Istotnej korzyści należy oczekiwać dopiero przy posługiwaniu się obu metodami równocześnie, przyczem jako podstawową raczej należałoby uznać pierwszą, przypi