529
HANDEL
państwa zarówno na lądzie jak i na morzu bezpieczeństwo, co sprzyjało rozwojowi handlu. Do obrotu handlowego wciągnięte wówczas zostają oprócz krajów śródziemnomorskich, również podbite przez Rzymian kraje zachodnio-europejskie, jak Galja, Iberja, Germanja, Brytanja, Dacja. Handel Rzymu był handlem głównie importowym. Rzymianie z kolonij swoich sprowadzali artykuły spożywcze i inne towary pierwszej potrzeby, za które płacili wpływami z podatków, ściąganych z krajów podbitych.
Nie wiemy jak zorganizowany był handel w starożytności. W handlu morskim używano wówczas statków, poruszanych wiosłami przez niewolników. Do czasów Aleksandryjskich żegluga była wyłącznie przybrzeżna, a na otwarte morze nie ważono się wypływać ze względu na brak instrumentów nawigacyjnych i nieznajomość sztuki żeglowania. Dopiero w czasach Aleksandryjskich powstały pierwsze latarnie morskie. Statkiem przeważnie jechało kilku ku piców, wioząc ze sobą towar. Znano juz pożyczkę morską, t. zw. foenus nauti-cum. Ponieważ pożyczkodawca ponosił w niej narówni z kupoem ryzyko w wypadku utraty towaru, stopa, procentowa była wysoka i wynosiła przeciętnie 30%.
Na skutek rozpadnięcia się Cesarstwa Rzymskiego na dwie części: wschodnią i zachodnią, powstał również w dziedzinie handlu rozdział między Wschodem i Zachodem.
Na Wschodzie nie było w rozwoju przerwy, wywołanej, tak jak na Zachodzie, najazdem barbarzyńców. Znaczny handel między Europą Wschodnią a bliskim i dalekim Wschodem rozwinął się tu na wielkich drogach karawanowych, prowadzących do Indyj. Po Rzymianach handel ten przeszedł na Persów. W handlu tym brały udział również Chiny. Karawany chińskie szły poprzez Azję, dochodząc do morza Kaspijskiego. W porcie Ormus przy wejściu do zatoki Perskiej widywano podobno do 4°° łodzi chińskich.
W siódmem stuleciu wyrasta potęga po lityczna państwa Arabskiego, sięgającego od brzegów Atlantyku do Indyj. Arabowie zagarniają południowe i wschodnie wybrzeża morza Śródziemnego. Sprowadzają towary z Indyj i Chin i dowożą je do Europy. Ważnym ośrodkiem handlu zostaje wówczas Kair.
Miejscem międzynarodowej wymiany i największem miastem handlowem było we wczesnem średniowieczu, słynne ze swego bogactwa, Bizancjum, położone na naturalnym pomoście między Azją a Europą. Tu zbiegały się drogi morskie i lądowe z Rosji, krajów naddunajskich, z Indyj i Dalekiego Wschodu. Do Bizancjum przywozili swoje towary Arabowie, skąd następnie rozwożono je po całej Europie. Szły one bądź przez morze Czarne i Kijów, a stąd do wybrzeży Bałtyku, bądź przez morze Śródziemne do Włoch i Francji. Aby utrzymać monopolistyczne stanowisko w handlu, cesarze bizantyjscy zakazywali kupcom europejskim udawać się dalej na Wschód po towary. Musieli je nabywać w Konstantynopolu za pośrednictwem skarbu.
W krajach europejskich we wczesnem średniowieczu nie powstał jeszcze stan kupiecki i handel znajdował się w rękach obcych kupeów wędrownych, nade-wszystko Syryjczyków (z Tyru, Bejrutu, Heljopolis i t. d.), Greków i Żydów. Mieli oni swoje osiedla we wszystkich ważniejszych miastach włoskich (Pozzuoli, Ostia), francuskich (Orlean, Tours, Paryż) i innych.
Na m. Północnem i Bałtyckiem duże znaczenie w obrocie handlowym mają we wczesnem średniowieczu Fryzowie i Sasi. W swoich wyprawach morskich docierali oni do Anglji i Francji (m. in. bywali na targach św. Djonizego w Paryżu), oraz do miast południowo-niemieckich.
Ze względu na brak wzajemnego zaufania i na nieuregulowane stosunki między narodami, dużą rolę w ówczesnej wymianie odgrywają j a r m a r k i. Połączone one były przeważnie ze świętami kościelnemi, a specjalne przywileje kościelne i świeckie zapewniały wszystkim udającym się na jarmark, jak również i przebywającym na nim, pokój i bezpieczeństwo osoby i mienia (t. zw. px>kój jarmarczny). Dla sprawniejszego wymiaru sprawiedliwości w czasie jarmarków funkcjonowały specjalne sądy jarmarczne, rozstrzygające na miejscu sp>ory.
Od czasów wojen krzyżowych roz-p>oczyna się szybszy rozwój wymiany międzynarodowej zwłaszcza na morzu Śródziemnem. Wyprawy do Ziemi Świętej zapoznały krzyżowców z zacofanego Zachodu ze zbytkiem i wspaniałościami Wschodu i obudziły w nich nowe potrzeby. Okolicznościo-