742
INWESTYCJE
leży, że wielkie koszty kontroli niezbędne przy pobieraniu opłat za korzystanie np. z dróg publicznych spowodowały, iż zwrot kosztów budowy i utrzymania dróg odbywa się nie przez wyznaczanie opłat za przejazdy, lecz innemi sposobami.
Do i. ogólno-gospodarczych, których usługi nie są sprzedawane na rynku, należą np. zbrojenia, parki publiczne, drogi, gmachy reprezentacyjne. Jest tu zresztą niezbędne dalsze rozróżnienie, zależne od stopnia oczekiwanego od i. usprawnienia pr< dukcji dóbr i usług gospodarczych. Drogi np. bezpośrednio usprawniają produkcję dóbr, wywierając bezpośredni wpływ na koszty transportu, natomiast p>arki pwbliczne i urządzenia obn mne tylko pośrednio, wzmagając bądź samopoczucie moralne odpowiednich grup społecznych, bądź poczucie bezpieczeństwa. I. drugiego typu można nazwać i. konsumcyjnemi. W sposób przybliżony, nie dający się wyrazić matematycznie, możemy ustalić granice i. tego typu.
5. Inwestycje produkcyjne i konsumcyjnc. Załóżmy, że rządząca grupa społeczna postanowiła przyjąć w polityce gospodarczej jako zasadę naczelną, zasadę maksymalizacji efektu z rozporządzalnych sił wytwórczych kraju. Wszelkie zużycie sił wytwórczych jest kosztem produkcji, wyłożonym kosztom odpowiada przyrost produktu, efektu, korzyści. Załóżmy, że koszty zużyte na i. konsumcyjne dają również przyrost efektu gospodarczego w postaci wzmożenia poczucia bezpieczeństwa, zdrowia mieszkańców i t. p. wartości. Wszelkie zwiększanie dowolnie rozporządzalnych sił wytwórczych daje początkowo efekty więcej niż proporcjonalne do nakładów, później — proporcjonalne. Powiedzmy, że z ogólnego zasobu sił wytwórczych 10% przeznacza się na i. konsumcyjne, resztę — na gospodarcze, i że w tym wypadku ostatnie ioo zł sił wytwórczych, ulokowane na obydwu polach i., dają jednakowy przyrost korzyści, całkowi cie równy ioo zł. Taki podział sił wytwórczych będzie optymalny. Zużywając jednak nie io lecz 20% sił wytwórczych na i. konsumcyjne, otrzymujemy wprawdzie powien przyrost wartości pośrednich, lecz przyrost mniej niż proporcjonalny do nakładów; natomiast w tym wypadku w zakresie i. gospodarczych nie osiągamy optimum wytwórczości t. zn. że każde zwiększenie nakładów na polu i. gospodarczych dałoby efekty więcej niż proporcjonalne. Taki rozkład sił wytwórczych nie będzie maksymalizował całkowitej korzyści, możliwej do osiągnięcia z rozporządzalnego zasobu sił wytwórczych. Rozkład tego rodzaju wywoła wzrost cen czynników produkcji, ponieważ okaże się tam relatywny brak rozporządzalnych sił wytwórczych, społeczeństwo nie osiągnie możliwej do zrealizowania zamożności gospodarczej; procesy rozszerzania i usprawniania zdolności wytwórczej będą zahamowane, tempo wzrostu dochodu społecznego, jak i tempo narastania oszczędności, będą zwolnione; wzrastać będzie relatywne przeludnienie.
Łatwo powyższe wyjaśnić na przykładzie. Wyobraźmy sobie, że w danem społeczeństwie „nieproporcjonalnie" wiele sił wytwórczych poświęca się na zbrojenia. Uruchomienie wytwórczości wojennej wymaga i., ■wobec czego rośnie zatrudnienie oraz powiększają się dochody mas ludności. Ale wzrost ten jest możliwy tylko do p>ewnego pjunktu; nadejdzie wreszcie moment, kiedy przestanie wzrastać produkcja dóbr kon-sumcyjnych na głowę ludności, ponieważ zwiększona proporcja sił wytwórczych będzie przeznaczona na budowę armat. Wzrost nominalnych dochodów mas ze względu na większą liczbę zatrudnionych stanie wobec niezmienionej podaży dóbr konsumcyjnych, co spowoduje wzrost cen i obniżenie stopy życiowej. Wprawdzie przy tym systemie możliwe jest narastanie zysków, a więc wzrost oszczędzania, ale tylko kosztem stopy życiowej mas. Ostatecznie bowiem dochód społeczny wzrastać nie będzie, a więc źródłem przyrostu oszczędzania stanie się nie wzrost dochodu, lecz raczej jego inny rozkład. Dodajmy, że założyliśmy w powyższym przykładzie milcząco, iż dla sfinansowania i. publicznych nie jest tworzona nowa, dodatkowa siła nabywcza, lecz z istniejącej siły nabywczej — drogą opodatkowania lub pożyczek przymusowych — zwiększoną pwoporcję dochodów przeznacza się na i. publiczne konsumcyjne. Wówczas nastąpi zmiana piramidy potrzeb: potrzeby mniej pilne będą zaspakajane w mniejszym stopniu. Niektóre jednostki gospodarujące ograniczą sumy przeznaczone na t. zw. oszczędzanie, co wywoła spadek podaży dys-pozycyj kapitałowych, a więc wzrost stopy procentowej. Ponieważ spadnie proporcja siły nabywczej przeznaczona na rozszerzanie lub usprawnianie aparatu wytwórczego, produkuiącego pośrednio lub bezpośiednio