466
POLSKA
powołanie do życia Akademji Medycznej w Warszawie, wreszcie najważniejsze — zezwolenie na założenie Towarzystwa Rolniczego.
Rolę budzicieli ducha narodowego odegrała młodzież, studjująca w uczelniach rosyjskich. Konspiracyjny ruch młodzieży szerzyć się począł przedewszystkiem wśród słuchaczy Akademji Medycznej, Szkoły Sztuk Pięknych i Instytutu Rolniczego na Mary-moncie oraz wśród uczniów wyższych klas szkół średnich. Pierwszym występem zorganizowanej młodzieży, a zarazem manifestacją narodową było nabożeństwo, odprawione w kościele Pijarów za dusze trzech wieszczów (Adama, Juljusza i Zygmunta).
Jednym z najczynniejszych przywódców młodzieży był Jan Kurzyna. Bardzo duży wpływ na młodzież zdobył sobie Edward Jurgens. Wpływy jego były bardzo rozległe i otwierały mu dostęp do wszystkich warstw społecznych, a nawet pozwoliły mu nawiązać stosunki z emigracją. Nie był on zapaleńcem, ani marzycielem, poglądy jngo były trzeźwe i pozytywne. Nie wierzył w skuteczność natychmiastowej walki wyzwoleńczej, lecz nie wierzył również w możliwość porozumienia z Rosją; uważał, że akcję czynną uzależnić należy od zupełnego odrodzenia społecznego.
Poglądom młodzieży, grupującej się koło Jurgensa, przeciwstawiały się koła kierowane przez Narcyza Jankowskiego, byłego oficera armji rosyjskiej. Koła te dążyły do zdecydowanej akcji politycznej i obejmowały nietylko młodzież akademicką, lecz także radykalniejszy element urzędniczy, oraz niższe sfery społeczeństwa. Ideą ich było bezzwłoczne wywołanie powstania, do którego przygotowywali się opanowawszy teoretycznie i praktycznie sztukę wojskową.
Kurzyna, przybywszy do Paryża w jesieni 1859 rozpoczął działalność polityczną w porozumieniu z Jankowskim i Majewskim. Stał się on niebawem najbliższym współpracownikiem generała Mierosławskiego. Wkrótce nastąpiło porozumienie między generałem a spiskiem na następujących warunkach: 1) Kraj dostarczy generałowi środków pieniężnych. 2) Generał zorganizuje siłę zbrojną poza. krajem, czyli legjony. 3) Kierownictwo akcji politycznej i militarnej obejmie Mierosławski jako dyktator.
Wobec konkretnego postawienia sprawy w Paryżu młodzież warszawska zawiązała jednolitą organizację spiskową. Grupy Jankowskiego i Majewskiego zjednoczyły się i wyłoniły w listopadzie 1859 wspólną władzę kierowniczą t. zw. Kapitułę, w skład której weszli przedstawiciele wszystkich środowisk.
14. Powstanie styczniowe. Solą w oku sfer rządowych był szybki rozwój Towarzystwa Rolniczego, które w 1860 liczyło około 3 600 członków i rozporządzało poważnym kapitałem. Utarła się opinja, że Towarzystwo jest właściwie sejmem Królestwa i, że Andrzej Zamoyski ma większy autorytet od namiestnika.
Protestem przeciw represjom rosyjskim była wielka manifestacja w dniu 11. VI. z okazji pogrzebu generałowej Sowińskiej. W manifestacji tej wzięła udział gremjalny młodzież oraz członkowie Towarzystwa Rolniczego, przybyli na doroczny zjazd do Warszawy. Przerażony postawą społeczeństwa polskiego rząd rosyjski zainicjował zjazd monarchów państw zaborczych, dla naradzenia się nad środkami solidarnego przeciwdziałania prądom wolnościowym Polaków. Ugrupowania patrjotyczne na ten „zjazd czarnych orłów“ odpowiedziały zorganizowaniem manifestacyjnych obchodów rocznicy powstania listopadowego we wszystkich trzech zaborach.
Na dzień 25. II. 1861 zapowiedziano manifestację na polach grochowskich w związku z 30-leciem bitwy. Jednakże wobec zamknięcia dostępu do Grochowa przez policję manifestanci zebrali się w kościele Paulinów, skąd następnie po nabożeństwie ruszyli w stronę rynku Starego Miasta, śpiewając patrjotyczne pieśni. W rezultacie manifestanci zostali rozproszeni i dokonano szeregu aresztowań. Manifestanci mieli domaga^ się wysłania adresu, aby rząd obok reform socjalnych udzielił Polakom pewnych prerogatyw natury politycznej.
Zamoyski stanowczo oponował przeciw adresowi, gdyż działalność społeczeństwa pragnął zamknąć w ramach zagadnień natury ekonomicznej. Pewne sfery polityczne postanowiły go zmusić do akcji politycznej i w tym celu zorganizowały manifestację mającą się odbyć 27. II.
W oznaczonym dniu manifestanci zgromadzili się pod kościołem Karmelitów na Lesznie i utworzywszy pochód przez ulicę Długą i Stare Miasto dotarli do placu Zamkowego. Tutaj natknęli się na silne oddzia-