42
l
ALl/— ' e
2
a że 1 — 2L, tudzież — ~\f f —C położyć można, nareszcie także
t. j. chyżość przesyłania fal dalej jest wprost proporcyonalna do pierwiastka kwadratowego z elastyczności, panującej w rzędzie punktów, a odwrotnie proporcyonalna do kwadratowego pierwiastka z ich gęstości tamże.
§ 8. Składanie ruchów falowych, w których drgania nie są w tg samą strong zwrócone. W rzędzie punktów, połączonych ze sobą siłami molekuiarnemi, mogą się także przenosić razem dwa ruchy, których kierunki nie padają na tę samą linię, np. ruch falowy z drganiaim podłużnemi i ruch falowy z drganiami poprzeczńemi, albo dwa do kierunku rozchodzenia się fal prostopadłe drgania, które pewien kąt ze sobą zamykają. W takim razie z obydwóch ruchów powstaje tak zwany ruch wypadkowy, który, jak to z § 82 wiemy, tak co do wielkości, jak co do kierunku wystawia pod pewnemi warunkami przekątnia ró-wnoległoboku, opisanego na długościach obu w jednym punkcie schodzących się ruchów składowych, wykreślona -z tegoż punktu. Lecz właśnie'§ 83 uczy, że ruch wypadkowy niekoniecznie prosto-lirijnym być musi, lecz przepiwnie także po liniach krzywych odbywać się może. Przypuśćmy tedy, że obydwa ruchy falowe mają równe czasy oscylacyi, zatem jednakowe długości fal; ruch z nich wypadkowy musi też posiadać taki sam czas drgania, jak ruchy składowe, a droga, którą w nim punkty opisują, nie może mieć ani kierunku jednego, ani kierunku drugiego ruchu, chociaż leży całkiem na płaszczyźnie, położonej przez kierunki ruchów w pojedynczych falach. Ponieważ w przypuszczeniu równej chyżości rozchodzenia się obydwóch ruchów składowych drogi wszystkich punktów są zupełnie jednakowe, więc potrzeba tylko oznaczyć drogę jednego z nich, aby mieć należyte wyobrażenie o ruchach reszty wszystkich w danym rzędzie.