308
Polskie Towarzystwo Tatrzańskie
Za inicjatywą prof. Sosnowskiego z Krakowa, postanowiono w maju 1924 zreorganizować Oddział; w tym celu zwołano Walne Zebranie członków, wzmocniono Zarząd ludźmi chętnymi do ofiarnej bezinteresownej pracy, oraz postanowiono nieodwołalnie przystąpić do budowy schroniska, na wybranym poprzednio, a przez sąsiednią gminę Waksmund darowanym placu, na polanie pod Turbaczem (1311 m. nad p. m.) według bezinteresownie sporządzonego planu prof. Stryjeńskiego z Zakopanego.
Wydelegowana przez Zarząd Komisja, złożona z członków Zarządu i fachowców, wyznaczyła w dniu <3 maja fundamenta pod budowę, a prof. Sosnowski i sekretarz Oddziału Czaja rozesłali listy składkowe z gorącemi odezwami po całym kraju o datki w naturze i w gotówce.
Apel do społeczeństwa nie został bez skutków i w krótkim stosunkowo czasie poczęła napływać gotówka oraz dary w naturze.
Zanim Zarząd przystąpi do imiennego ogłoszenia wszystkich ofiarodawców, co nastąpi po ukończeniu budowy, trzeba podnieść i wymienić tych ofiarodawców, którzy hojnemi darami dopomogli Zarządowi do urzeczywistnienia wykonania uchwały Walnego Zebrania, która polecała bezzwłoczne przystąpienie do budowy, mimo że Oddział nie rozporządzał ani gotówką ani materjałami budowlanemi, i tak: gmina miasta Nowego Targu ofiarowała z własnych lasów potrzebną ilość drzewa budulcowego, zarząd dóbr Zakopane nadesłał potrzebną ilość wełnianki drzewnej do umszenia ścian, zarząd dóbr Poręba Wielka wyznaczył 37 sztuk drzewa z własnych lasów, p. Kazimierz Głowiński, właściciel dóbr Raba Wyżnia nadesłał około 11 nr sosnowych desek, zarząd wapienników Ski Rajski i Dudziński 2100 kg. wapna palonego.
Do dnia 8 czerwca wymurowano fundamenta z kamienia, pod bezinteresownem kierownictwem miejscowego budowniczego p. Chodorowicza i w dniu tym t. j. 8 czerwca urządził Oddział uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego, którego dokonał prof. gimn. ks. Łukasik.
Uroczystość poświęcenia przy pięknej pogodzie, wśród dźwięków miejscowej orkiestry i przy współudziale bardzo licznie zebranej publiczności, wśród której przeważał lud z okolicznych wiosek, wypadła nader podniośle i okazale.
Dzięki energicznej agitacyi i gorliwym zabiegom, w miarę postępu robót wpły wała gotówka, tak że Zarząd nie był zmuszony, z powodu braku funduszów, ani robót przerywać, ani uciekać się do wysoko procentowej pożyczki, którą zresztą w tym czasie trudno by było uzyskać.
Do końca września postawiono zrąb budynku, nakryto go dachem a do 15 listopada założono drzwi, okna, opatrzone drewnianemi, żelazem silnie kutemi okiennicami, nadto w jednej z izb postawiono piec, tak, że schronisko mogło być częściowo użyte w nadchodzącym sezonie zimowym. Niestety brak śniegu w czasie obecnej zimy, przekreślił rachuby i nadzieje Zarządu ściągnięcia większej ilości narciarzy w Gorce, gdzie tereny narciarskie tak pod względem obszaru, falistości, jak i pod względem przewspaniałych widoków są pierwszorzędnej jakości.
Na dominującym punkcie postawione schroniko mieści w części parterowej: duży pokój (wspólna sypialnia), jadalnię z wyjściem na werandę, kuchnię (od strony północnej) susznię i mały pokój we wschodnim narożniku budynku, a na piętrze dwa małe pokoje i wspólną halę noclegową, przez całą długość budynku biegnącą, nieogrzewaną, przeznaczoną na nocleg w porze letniej.
Według zestawionego przez Zarząd kosztorysu wynoszą koszta dotychczasowej budowy kwotę 8,136 zł. 16 gr. w której to kwocie mieszczą się dary w naturze i datki