UlERON DIONIZY. 47
selstwo pana Syrakuzy, przybyłe na igrzyska olimpijskie w 384; był świadkiem oburzenia powszechnego, z jakiem rzucano się na jego dworzany, cieszono się z przegrany jego koni na wyścigach, gwizdano podczas czytania jego tragiedyi1). Mógł wtedy autor przekonać się, jak niebezpiecznem, nawet niepodobnem było dla Dionizego, ukazać się po za granicami swego państwa, jeżeli jego pełnomocników spotkała taka zniewaga, i jak nieszczęśliwy był żywot tego, który razem z Artaxerxesem uchodził za najpotężniejszego monarchę swego czasu2). Na udowodnienie tezy, że ten, kto przemocą panuje nad niechętnymi, naraża się na cierpienia największe, nie było trafniejszego przykładu, nad postać samowładzcy syrakuzańskiego, ale Xenofont był zbyt rozumny i praktyczny, aby wprost zaczepiał wszechwładnego sprzymierzeńca Sparty. Nie mógł spodziewać się, że napisaniem drobnej książeczki wywróci jego rządy, lub że mu tak przemówi do sumienia, aby na starość zmieniał swoją politykę gwałtowną i bezprawną. Dla tego uważam za prawdopodobne, że dopiero po jego śmierci rzecz ogłosił (r. 367), kiedy oczy Greków zwrócone były na jego syna, a bardziej jeszcze na Diona, przystępnego radom filozofów. Po nim mógł, jak Platon, wyglądać urzeczywistnienia swoich ideałów politycznych, a me chcąc urazić Dionizego młodszego, wprowadził do rozmowy H i e-rona, który z jego ojcem, oprócz wielu innych rysów, ten także miał wspólny, że lubił obcować z poetami i czułym był na ich pochwały. Syrakuza zaś była jedynem tłem stosownem do podo-bnćj rozmowy, bo tam od stu lat samowładztwo było zwykłą formą rządu 3).
Nie wystarczało jednak pokazać w żywych kolorach, jak rozpaczliwe, n jest położenie tego, który nad niechętnymi włada; trzeba było także wyłożyć, jak można rozkazywać poddanym chętnym. To drugie zadanie, o wiele w. żniejsze, bo w niem zamyka się problem najlepszćj formy rządu, przedmiotem jest Cyropedyi, jednej z piękniejszych i ciekawszych książek Nenofonta, a jak w dialogu po-
*) Zob. Grotę, History of Greece. Vol X p. 304—315.
2) Diodor. XV. c. 23: ol piyiatroi twv tóte 8uva<7T<uv.
3) Czy Xenofont był kiedy gościem Dionizego, jak chce Athen. Deipno-soph. X. c. 7, p. 427, jest wątpliwem Przypuszczenie Delbriicka, źe myślał o Jazonie, króliku tessalskim, pisząc Hierona, jest wymuszone; powątpiewanie Sitz-ler a o autentyczności pisemka zupełnie niesłuszne.