52
myśli do rzeczy nieistniejących, przewidzieć przyszłość, a trudniej jeszcze wznieść się do uwag,, do uczuć mym zmysłom zupełnie obcych, jakie-mi są prawdy abstrakcyjne, ogólne, pojęcie dobra i złego, sprawiedliwości i niesprawiedliwości, pojęcie i miłość cnoty, nieskończoność i t. d.
Istota myśląca oddziaływana-siebie samą. Nietylko myśli, lecz czuje, że myśli, myśli swą myśl, co jest niemożliwem dla istoty materyalnej. Jedna drobina wprawiona w ruch oddziaływać będzie na sąsiednie, ale żeby oddziaływała na siebie samą, byłoby nonsensem tak oburzającym, że i najbardziej zacietrzewiony materyalista, nie potrafiłby tego przepuścić.
Wolność istoty myślącej.
Materya z konieczności ulega działaniu-czynników zewnętrznych; niż może ani uniknąć, ani powrstrzymać, ani przydłużyć skutków wrażeń otrzymanych. Nie jestem więc materyą, gdyż po świadomości istnienia najwyższem poczuciem, jakie jest we mnie, jest świadomość wolności. Myślę rozumuję i chcę dobrowolnie. Pomiędzy różnorcdnemi wrażeniami mogę wybrać jedno i przywiązać się do niego tak, iż się staję nieczułym na wszystkie inne. Wydarza się to np. w zwykłem zjawisku roztargnienia, gdy umysł zajęty wyłącznie jednym przedmiotem nic nie słyszy, nie widzi, nie czuje nic z tego, co się dokoła dzieje.
Jest jeszcze dziwniejszy fakt w mojej wolnej woli, tym jest, że mogę w pewnych razach