78
że ta atrybucya nie jest koniecznie charakterystyczna dla zjawisk duchowych, gdyż zdarza nam się wkładać część naszego ja w przedmioty ma-teryalne, jak ciało nasze, a nawet w przedmioty odłączne od naszego ciała, i których jedynym stosunkiem z nami jest stosunek własności Należy wystrzegać się dość częstej omyłki utożsamiania jaźni z duchowością.
Te dwie racye dostatecznie tłómaczą tendencyę upatrywania w stanach wzruszeniowych jedynie stanów psychicznych. 1 istotnie autorowie, którzy chcieli przeciwstawić ducha materyi, nie omieszkali podnieść wzruszenia, jako istotną cechę ducha.
Przypomnijmy odnośnie do tego piękny ironiczny obraz, jakim posługuje się Tyndall, znakomity fizyk angielski, dla ukazania przepaści dzielącej myśl od stanów molekularnych mózgu. »Przy-puśćmy, mówi on, że uczucie miłości naprzy-kład odpowiada spiralnemu ruchowi drobin mózgowych na prawo, uczucie nienawiści — spiralnemu ruchowi na lewo. Widzielibyśmy więc, że gdy kochamy, ruch odbywa się w jednym kierunku, a gdy nienawidzimy, odbywa się w drugim. Ale pytanie: dla czego tak jest? — pozostałoby bez odpowiedzi«. Pytanie, jakie miejsce wyznaczyć mamy wzruszeniom w naszej teoryi metafizycznej, zdaje nam się bardzo trudne do rozstrzygnięcia; z pewną przyjemnością nawet pozostawiamy je w zawieszeniu, aby dobrze zaznacyć, że metafizyk nie jest obowiązany wszystko tłómaczyć. Zresztą sto-