117
Takie twierdzenia są koniecznem następstwem materyalistycznej negacyi ducha w człowieku; ale same w sobie wzięte, są arcyfałszywe i niedorzeczne. Gdyby bowiem wola była tylko czysto organiczną funkcyą mózgu, wywołaną przez zewnętrzne wpływy fizyczne, w takim razie cała działalność woli odnosiłaby się tylko do zmysłowości ; ruch materyalny tylko materyą może mieć na celu. Tymczasem rzeczą jest pewną, że człowiek bardzo często doświadcza w sobie oporu i walki swojej woli z pożądaniem zmysłowem, skoro w tern pożądaniu znajduje coś etycznie złego. Taki zaś opór i walka w materyalistycznym sy stemie są najzupełniej niemożliwe: wola bowiem •i pożądanie zmysłowe — jest wedle tego systemu jednem i tern samem, bo jedno i drugie sprowadza się ostatecznie do tegoż samego ruchu mózgowego ; jedno zaś i to samo poruszenie nie może z samem sobą być w sprzeczności. Jak u zwierzęcia nie ma żadnego przeciwieństwa pomiędzy wolą a zmysłowością , tak nie mogłoby być i u człowieka. A tak mielibyśmy znów przed sobą nierozwiązalną w ich systemie zagadkę.
Mamy wewnętrzną świadomość wolności woli; czujemy, że wykonanie lub niewykonanie jakiegoś czynu, ostatecznie zależy od przechylania się na tę lub ową stronę naszej woli. W praktyce człowiek musi koniecznie wychodzić z przeświadczenia o tej wolności woli swojej, jeśli postępowanie jego ma być rozumnem.
W materyalizmie zaś przeświadczenie takie jest niedopuszczalne i zupełnie niezrozumiałe. Skoro