CZĘŚĆ II.
Jeżeli obchodzą nas szczegóły, tyczące się planet, które z powodu wielkiej swej odległości przedstawiają się nam tylko jako punkty świetlne, jako gwiazdy mniej lub wuęcej jasne, to tern więcej obchodzić nas powinna ziemia jako miejsce pielgrzymki naszej, jako nasza macierz i żywicielka. Lecz to powód nie jedyny do tego, abyśmy nieco więcej uwagi poświęcili naszemu planecie. Skoro bowiem ziemia jest jednym członem w orszaku planet, więc jej poznanie dokładniejsze może nam rzucić dużo światła na naturę innych planet. W dodatku spotykamy na ziemi rozmaite formy bytowania urzeczywistnione, a porównanie owych form z tern, co nam nauka powiada o własnej naturze naszej, umożliwri nam wyrobienie sobie sądu pewniejszego o stanowisku człowieka w rzędzie jestestw widzialnych.
ROZDZIAŁ IV.
Rozwój ziemi w czasach jej najdawniejszych.
§ 21. O stanie pierwotnym ziemi.
Obecny stan badań naukowych daje nam jeszcze za mało podstaw do wniosków uprawnionych o stanie pierwotnym ziemi. Z jednej bowiem strony dotarto w najgłębszym, jak dotąd, szybie wiertniczym na kuli ziemskiej, mianowicie w Paruszo-wicach na Gór. Śląsku,' zaledwo do 2003 metrów w głąb ziemi, wskutek czego ani o uwarstwieniu pokładów w częściach niższych skorupy ziemskiej, ani też o temperaturze w tychże warstwach panującej, nie możemy posiadać wiadomości całkiem pewnych; z drugiej zaś strony fizyka dzisiejsza nie umie jeszcze podać, w jaki sposób zachowują się gazy, poddane temperatu-