7
tym faktem geometrycznym, a życzeniem, wzruszeniem, wrażeniem goryczy? Fakty te nietylko nie są identyczne, ale są możliwie najbardziej różne, różnica ich jest nawet tak głęboką, że należy podnieść ją do godności zasady, zasady różnorodno ś c i«.
Oto mniej więcej rozumowanie, jakie od lat wielu powtarzają filozofowie, nie składając tern dowodu wielkiej oryginalności. To właśnie nazywam metafizyką koncepcyjną, gdyż jest to spekulacya, zasadzająca się na igraniu ideami abstrakcyjnemi. Z chwilą gdy filozof przeciwstawia myśl ruchowi, zadaję sobie pytanie, w jakim też kształcie wyobraża on sobie »myśl«? Przypuszczam, że wyobraża sobie poetycznie i mglisto coś bardzo lekkiego, subtelnego, co stanowi rażący kontrast z ciężkością, bryłowatością ciał materyalnych. Nasz filozof tam znajduje karę gdzie grzeszył; jego lekceważenie powszedniości doprowadzi go do nadużycia abstrakcyjnego rozumowania, skutkiem czego staje się ofiarą jakiejś bardzo naiwnej fizycznej metafory. W gruncie rzeczy nie wierzę w szlachetność wielu naszych idei abstrakcyjnych; dawniej wydane przeze mnie studyum psychologiczne1), wykazało mi, że wiele z naszych abstrakcyi są tylko ideami konkretnemi w zarodku, ideami niedokładnie określonemi, któremi zadawala się jedynie umysł leniwy, i które oczywiście pełne są zasadzek.
x) Etude experimentale de 1’intelligence. Paris. Schlei-cher.