181
nadawania największego znaczenia temu, co widzimy i dotykamy; materyalizm jest skutkiem hegemonii trzech zmysłów naszych, zmysłu wzrokowego, dotykowego, i mięśniowego.
Niezmierny rozwój nauk fizycznych dał nieza-przeczenie ogromny impuls materyalizmowi; i słusznie powiedzieć można, że w filozofii przyrody zajmuje on miejsce uprzywilejowane, jest tu na swoim gruncie, jest niepokonany.
Stał on się wyrazem poglądu, że wszystko co się da naukowo wytłomaczyć, wszystko co da się zmierzyć, jest zjawiskiem materyalnem. Jest to tłomaczenie materyalistyczne posunięte do ostatecznych granic. Wszystkie doświadczenia, wszelkie rachunki, wszelkie indukcye, opierające się na wielkiej zasadzie zachowania materyi i energii, przema wiają na jego korzyść.
Zbadamy nieco ściślej, jak podobna doktryna rozwiązuje zagadnienie istnienia funkcyi intelektualnych.
Doktryna pojęła ten związek jako czysto ma-teryalny, i obrazu jego szukała w innych zupełnie materyalnych zjawiskach. Zasadę objaśnienia zapożyczyła od fizyologii, pojęcie czynności przeniosła w dziedzinę myśli, przypuściła, że dusza jest do ciała w stosunku czynności do narządu. Inteligencya ma być czynnością mózgową. Dla objaśnienia inteligencyi, wiąże się ją z materyą, robi się z niej własność materyi, i przyrównuje się ją do ruchu materyi, niekiedy nawet do wydzieliny.
Karol Vogt, znakomity przyrodnik genewski