197
jest ziem Łokietkowych, bo nie wszystkie jeszcze dawnej Bolesławowej Polski były pod jego panowaniem. Tradycyja odżyła, ale jakże wspanialsza! W Łęczycy stanowi się prawo powstrzymujące gwałty, urządzające służebności dla kraju, w Chęcinach już zgromadzenie prawodawcze i polityczne. Król składał tam sądy walne, naradzał się z narodem o wojnie z Krzyżakami, wydawał różne rozporządzenia, ordinationes et edicta, Wincentego z Szamotuł obalił z generalstwa wielko-polskiego, syna swojego namiestnikiem stanowił. Dotąd na wieczach, na zjazdach zasiadali i głos podawali sami rajcy, comites, Łokietek do Chęcin gromadzi i drobniejsze rycerstwo, które dotąd wiek cały pracowało w pewnej zależności od panów. Stawia król nową zasadę równości prawodawczej całego stanu rycerskiego. Władysław Łokietek, toż i syn jego Kazimierz W. byli poniekąd dyktatorami Polski; jak Bolesław Chrobry, urabiali państwo. Byli dyktatorami z góry ponad wolnemi gminami, opolami u dołu. Dla tego na sejmach, które zwoływali, jeszcze przeważna ich siła. Władza ich wielka, rozległa, rozrzucona po wielu ziemiach, nie jest to dawna władza drobnych książąt, z doby podziałów. Im więksi byli królowie ci po nad-książąt, tem i władza ich jędrniejsza i dostojniejsza od tamtych władzy. Naturalnie książę na dzielnicy, który na sw^ojem księztwie miał jednego tylko wojewodę, jak sam był jeden, po kilku kasztelanów, jednego kanclerza i skarbnika, książę, który nie miał nawet biskupa, bo ltferaz po kilka księztw na jedne dye-cezyję przychodziło, o niewiele potężniejszym był od swrojego wojewody, zwłaszcza rozumnego i dumnego, dobrze zaś mniej nieraz znaczył od biskupa, który nietylko że był jego pasterzem, ale i miał na zawołanie swoje, kiedy bronić się potrzeba było, broń straszną, klątwę Kościoła. O ileż potężniejszym od tych książąt był taki król Władysław lub Kazimierz, który miał w państwie swojem kilku ministrów', ośmiu wojewodów, tyleż biskupów, kilkunastu kasztelanów, który dwór swój królewski zakładał świetniejszy jak wszystkie dawniejsze dwory! Władza królewska rosła jak sama Polska rosła, wiązała, spajała, godziła, rozkazywała po rozległej ziem przestrzeń* cóz więc dziwnego, że wiele robiło się tego, co chciała'? Tedy sejmowanie szło nieraz za wskazaniami królew-skiemi. Było najwyższą zasadą ponad władzą królewską, ale w zarodzie, bo dopiero miała się rozwijać, prawodawczej nabierać mocy. Zakres tylko jego w porównaniu do sejmowania łęczyckiego z r. 1180 wspaniale się rozwijał. Królowie jeszcze wiele mogą na tych sejmach, jeżeli nie powiemy, wszystko; naród się korzy przed tą dyktaturą, która go zbawia w czasach ciężkich. Królowie robią, lecz władzę obyczaju i prawda narodowego ponad sobą uznają. Kiedy Kaźmierz W. miał objąć władze królewską po ojcu, prae-lati, barones, nobilesąue Poloniae conventum omnium terrarum apud Cracoviam agunt, zgromadzają się na powszechny więc, sejm ziem wszystkich pod Krakowem (Długosz pod r. 1331). W Wiślicy już odbywa się sejm, jakiego Polska nigdy jeszcze nie miała, całkiem prawodawczy, rex generałem et grandem conventum iudicit. Byli na nim pontifices, biskupi, palatini wojewodowie, castellani, officiales et dignitarii omnium terrarum (Długosz pod r. 1347 str. 1081). Król nadał statut dla całego państwa, ale żeby go ułożyć, poprzednio zwoływał prowincyjonalne wieca, sejm osobny Polan i osobny Krakowian. Tych generalnych zjazdów za króla Kazimierza było najmniej kilka. Zwoływał je król w uroczystych chwilach, kiedy potrzebował zasięgnąć zdania całego narodu, postanowieniom jakimś nadać kształt uroczysty, lecz mimo to zawsze w potocznych okolicznościach radził się starszyzny według narodowego zwyczaju.