str 070 071

str 070 071



arenie międzynarodowej. Było to tym trudniejsze, że nie wszystkie grupy społeczne w jednakowym stopniu były zainteresowane w umacnianiu władzy monarszej. Mamy tu na myśli zwłaszcza wielkich feudałów, a częściowo także szlachtę i patrycjat większych miast.

Podkreślaliśmy już, że w statutach Kazimierza Wielkiego nie udało się władcy oprzeć obowiązku służby w pospolitym ruszeniu na zasadzie proporcjonalności rozmiaru świadczeń do wielkości posiadanego majątku. Natomiast określenie, że szlachcic ma służyć, „jak najlepiej potrafi”, było faktycznie oznaką, że król uległ tej warstwie. Stanowiło to poniekąd rezygnację z części potencjału militarnego państwa, można było bowiem przewidzieć, że tylko w nielicznych wypadkach świadczenia te nie będą zaniżane. Miastom zaś, ze względu na własne bezpieczeństwo zainteresowanym w budowaniu potężnych fortyfikacji miejskich, ciążył za bardzo obowiązek uiszczania stałego podatku na rzecz państwa. Szczególnie patrycjat miejski, widząc w tym pewne ograniczenia własnych swobód, dążył do pozbycia się tych świadczeń, co uwidoczni się wyraźnie już po śmierci Kazimierza Wielkiego.

Trzeba jednak podkreślić dalekowzroczność polityki Kazimierza, który posunięciami — tak w polityce wewnętrznej, jak zagranicznej — torował sobie drogę do późniejszego odzyskania utraconych ziem. W miarę upływu lat coraz mocniej czuł się nasz władca na arenie międzynarodowej, dysponując też większą siłą. Daleki był jednak od nieliczenia się z realiami, od zbytniej pewności siebie. Świadczą o tym fakty, z których jeden godzi się przytoczyć.

1366 roku, po pomyślnym zakończeniu wyprawy na Ruś i umocnieniu tam wpływów Polski, Kazimierz Wielki mógł więc pokusić się teraz o odebranie Krzyżakom zagarniętych ziem. Zakon bowiem przeżywał w tym okresie trudności wewnętrzne, a i sam cesarz niemiecki, syn Jana Luksemburskiego, Karol IV był mu chwilowo nieprzychylny. Polskę jednak łączył z Zakonem układ pokojowy, dlatego też, przed powzięciem jakiejkolwiek decyzji w sprawie ewentualnej wojny z Krzyżakami, król postanowił udać się do Malborka, siedziby krzyżackiej, z trzydniową wizytą. Był to krok dość zaskakujący nie tylko Zakon, ale i całe grono królewskich doradców z wawelskiego zamku.

Kazimierz wkraczał w czasie swej podróży do Malborka na ziemie, których rewindykacja była jednym z podstawowych celów jego polityki. Wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego, Winrych von Kniprode, przyjął gościa wystawnie, chwaląc się przed nim zwłaszcza potęgą nowo wzniesionych fortyfikacji swej stolicy. Zamek w Malborku należał wówczas do

71


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 070 071 Po tych zmaganiach powstańcy opadli zupełnie z sił i nie byli w stanie kontynuować walki
IMG?63 (2) mają tu sens np. krotności różnic (przyrostów) Uogólnimy to spostrzeżenie i powiemy, że n
str 070 071 skich kosynierów, ubranych w szare siermięgi, czarne czapki i skórzane pasy. — To jest n
str 070 071 Był to silny, barczysty mężczyzna w jedwabnych szatach trawiastego kolonu, o twarzy śnia
str 070 071 (3) 46. KTO PIERWSZY U NAS? Literaturę ludową nazywamy często wymiennie literaturą trady
str 070 071 ROZDZIAŁ I. ZASADY UŻYCIA GRANATÓW RĘCZNYCH 95.    Granat ręczny jest śro
str 034 035 arenie międzynarodowej. Kazimierz bowiem zbyt dobrze miał w pamięci rok 1331, kiedy 
str 070 071 liwych oficerów, oddanych służbie wojskowej z serca i powołania. Należy sobie uświadomić
str 070 071 kanapach. Pośrodku, przy stole, siedział w koszuli pułkownik Chmieleński i golił się prz
str 070 071 26 lutego rano na radzie wojennej dokonano wyboru nowego wodza naczelnego. Został nim&nb
DSC01995 WYNIKI Największym sukcesem polskiej reprezentacji na arenie międzynarodowej było zajęcie 1
glinski8 Piotr Gliński było to spowodowane przyczynami technicznymi, a nie faktycznym, trwałym zani
str 006 007 ków między dworami oraz ich sił militarnych. Nie zaniedbał też fechtunku i jazdy konnej,
CCF20111211052 56 KULTURA POPULARNA 2010 NR I nuję, gdzie to było zrobione, co to było - to mnie kr

więcej podobnych podstron