Piotr Gliński
było to spowodowane przyczynami technicznymi, a nie faktycznym, trwałym zanikiem działań i istnienia organizacji, możemy przyjąć, że nieco ponad 25% polskich organizacji pozarządowych faktycznie nie działa (nie istnieje) w porównaniu do stanu zarejestrowanego. Na ogół zanik działalności ma miejsce w ciągu trzech pierwszych lal działania. Nie wydaje się jednak, aby była to sytuacja jakoś szczególnie dziwna czy świadcząca o wyraźnej słabości polskiego sektora pozarządowego - jest to raczej zjawisko typowe dla funkcjonowania sektora obywatelskiego, zwłaszcza w nowych demokracjach o niewykształco-nych, enklawowych -strukturach społeczeństwa obywatelskiego''.
W^ontek^cTeliowego źródła wiedzy o sektorze pozarządowym w Polsce, jakim niewątpliwie są ostatnie badania KLON/JAWOR. zachodzi podstawowe pętanie: co nowego wniosły wyniki tych badań do naszej wiedzy o sektorze, jakie dotychczasowe dane zostały potwierdzone, jakie wymagają zweryfikowania, a o czym trudno jest wciąż jednoznacznie wyrokować?
O jednym „nowym odkryciu” już wspominaliśmy. Jest nim oszacowanie ilości organizacji martwych i przestających działać. Według dotychczasowych ustaleń GUS, udział organizacji nie działających wśród wszystkich polskich organizacji non-profit objętych ewidencją statystyczną wynosił w 1998 roku około 5%?J. Z kolei szacunki Stowarzyszenia KLON mówiły o około 30% „martwych dusz” w sektorze. Obecne dane modyfikują naszą wiedzę w tym zakresie. Dodatkowo udało się ustalić, że wśród 10%. które zaprzestały działalności (ze wstępnej, przyjętej w pierwszym etapie badań, próby 3300 wylosowanych organizacji - w tym 546 fundacji), 27% zrobiło to z powodów trudności finansowych, 22% z powodu wyczerpania się motywacji działaczy7, a jedynie 10% ze względu na spełnienie celów dla jakich powstała organizacja '. Badania wskazały dodatkowo, że aż 70% organizacji, które zaprzestały działań, „padło” już w pierwszych trzech latach swojego istnienia. Autorzy badań komentują ten stan rzeczy następująco: Sytuacja w naszym przekonaniu jest alarmująca i wskazuje jak ważne jest wspieranie nowo powstających organizacji' 6. Można jedynie dodać, że te pesymistyczne konkluzje odnoszące się do nowych danych empirycznych potwierdzają jedynie hipotezy formułowane wielokrotnie przez badaczy sektora na podstawcie ustaleń wyrywkowych i badań jakościowych: polski sektor pozarządowy, po okresie dynamicznego rozwoju, przechodzi kryzys, wymaga wsparcia, a szczególnie niepokojąca jest sytuacja dominujących w sektorze małych (kilku, kilkunastu aktywnych uczestników) organizacji pozarządowych
E. Mokrzycki: Bilans niesentymentalny. Warszawa 2001: P Gliński. H. Palska: Op. cit.
E. Leś, S. Naięcz: Potencjał ekonomiczny..., op. cit.
.1. Dąbrowska i inni: Op. cit.
Komunikat z badania Kondycja sektora organizacji pozarządowych w Polsce. Warszawa 2002.
0 charakterze lokalnym i organizacji buntujących się przeciwko klientelistycz-nym relacjom z władzami '.
Istotnym, nowym wynikiem omawianych badań jest wyraźna zmiana hierarchii wielkości branż pozarządowych w Polsce. Fakt ten sygnalizowały już wyniki wspominanego tu badania w ramach projektu Johns Hopkins University. które wskazywały, że największy udział w zatrudnieniu w całym sektorze non--profit mają organizacje sportowa (24.3%) i edukacyjne (22%), a następnie dopiero organizacje zajmujące się usługami socjalnymi i pomocą humanitarną (17,2%). W dotychczasowych badaniach sektora dominującymi branżami były ochrona zdrowia (około 20% organizacji sektora), pomoc społeczna (17%)
1 edukacja (16%), gdy np. sport i rekreacja obejmował jedynie 5.7% wszystkich organizacji sektora. Obecne badania ujawmiły, że rzeczywistość społeczna łatwo ukrywać może swe oblicze przed socjologiem wyposażonym w kiepskie techniki badawcze, jakim w gruncie rzeczy okazała sic ankieta pocztowa. Badania reprezentatywne z bezpośrednim dotarciem do organizacji wykazały, że najwięcej organizacji pozarządowych w Polsce działa w obszarze „sport, rekreacja, turystyka, wypoczynek". Jest aż 36,5% wszystkich organizacji (ponad 13 tys.), 12,4% organizacji za najważniejsze pole swych działań uważa oświatę, edukację i wychowanie, 11.6% - ochronę zdrowia, rehabilitację i pomoc niepełnosprawnym. 10.1% - sztukę, kulturę, ochronę zabytków i tradycji, a jedynie 4,6% (piąte miejsce w hierarchii) - pomoc społeczną, samopomoc i działalność charytatywną. Jest to wynik znamienny. Z jednej strony potwierdza on dane z analizy przepływów środków finansowych z funduszy publicznych jednostek administracji centralnej do sektora pozarządowego, które wskazują na szczególnie uprzywilejowaną sytuację organizacji i klubów sportowych (z których większość ma formę stowarzyszeń sportowych). Jest to zresztą, na co wielokrotnie wskazywałem. w znacznej mierze spowodowane brakiem reformy sektora oraz brakiem wizji i spójnej polityki państwa wobec organizacji pozarządowych, czego efektem jest zachowanie starych peerelowskich struktur klientelistycznych i upolitycznienie relacji pomiędzy sektorem pozarządowym a rządowym i samorządowym. Z drugiej strony, prezentowane dane potwierdzają formułowaną niekiedy wśród badaczy sektora hipotezę, że organizacje sportowe, najprawdopodobniej z uw'agi na swój względnie (w porównaniu do innych branż sektora pozarządowego) uprzywilejowany charakter (także zachowanie znacznego majątku z czasów poprzedniego systemu) nie byty dotychczas - i nie są - zainteresowane ani
Samoorganizacja społeczeństwa polskiego: trzeci sektor Red. P. Gliński, B. Lewenstein. A. Siciński. Warszawa 2002: P Frączak: Trzeci sektor w III Rzeczypospolitej. Warszawa 2002: P Gliński: O pewnych aspektach obywatelskości. Aktywność społeczna a integracja wspólnot obywatelskich. W: Jak żyją Polacy Red. H. Domański. A. Ostrowska. A. Rychard. Warszawa 2000.
131