349
i Bolix). Twierdzą oni, że wzrost narządów poszczególnych dlatego nie może się posuwać w nieskończoność, bo tkanki organizmu stanowią dla siebie zaporę wzajemną. Nawet zjawisko regeneracyi narządu utraconego wyjaśniają oni w ten sposób, iż tkanki, przytykające do organu posiadanego, nie napotykając żadnej przeszkody, żadnego ucisku w swym rozwoju, mogą róść i wykształcać się w organ dany. Jeżeli np. utniemy nogę salamandrze, wówczas tkanki najbliższe narządu odjętego wzrastają póty, póki się nie wytworzy kończyna normalna, powstrzymująca sobą wzrost dalszy tkanek.
Wszelako to wyjaśnienie, napozór bardzo racyonalne, nie może się ostać wobec krytyki. Wszak ustroje jednokomórkowe nie posiadają takich narządów, któreby sobie we wzroście nawzajem przeszkadzały, a jednak ustroje te nie doprowadzają do tego, iżby przez rośnienie i podziały komórek utworzyły tkankę i zamieniły się w metazoa; przez cały ciąg swego żywota pozostają ustrojami tylko jednokomórkowymi. Powtóre nie widać racyi, czemuby komórki, na obwodzie organizmu położone, i nie doznające ucisku ze strony innych narządów, nie miały rosnąć i rozwijać się dowolnie. Po trzecie, zjawisko regeneracyi musi się opierać na innej przyczynie, aniżeli na braku jakiegoś ucisku ze strony innych narządów. Jeżeli bowiem zamiast salamandrze utniemy nogę żabie, nie odrośnie jej noga, a tylko co najwyżej rana się zabliźni. Wreszcie podług tego wyjaśnienia powinnyby odrastać części, które przedtem stanowiły dla siebie zaporę, a temu założeniu przeczą fakta. Jeżeli bowiem dżdżownicy, posiadającej w stopniu wysokim zdolność regeneracyjną, odetniemy część tylną, odrośnie po niejakimś czasie ta właśnie część normalnie; jeżeli atoli utniemy jej głowę, to częstokroć nie odrośnie uż głowa, lecz twór biegunowy przeciwny, ogon, i w rezultacie otrzymamy, jak to dawniej Spal-lanzani, a w r. 1899 Morgan zauważyli, ustrój nienormalny, bo pozbawiony głowy, a za to mający dwa ogony. Jeżeli tedy ani niowy być nie może o przeszkadzaniu sobie narządów przy wzroście organizmu, boć wszystkie te narządy są dla niego mniej lub więcej potrzebne, to rzecz widoczna, iż rozwój narządów nie może się odbywać na oślep, lecz zgodnie z planem,
*) Por. Wilson: The celi j. w. str. 392.