30
mi postąpił? 1 wtenczas ich nie zagubię. A gdybyś tam nie znalazł więcej jak dwadzieścia, zburzyłbyś miasta"? „Nie zburzyłbym ’ rzekł Bóg. „0 Panie, dodał nako-niec Abraham, nie gniewaj się jeśli jeszcze się odzywam; Przypuszczając, że tam tylko znajdziesz dziesięciu sprawiedliwych, cóżbyś wtenczas uczynił?’’ „Oszczędzałbym miasta, odpowiedział Pan, gdybym nawet w nich nie znalazł więcej jak dziesięciu sprawiedliwych ” Po tej rozmowie Pan się oddalił, a Abraham powrócił do domu.
Zastanówcie się, moje dzieci, nad miłością bliźniego Abrahama, który się nie obawiał stać się uprzykrzonym dobroci Boga, suojemi prośbami; a za kim prosił"? Za zbrodniarzami, których nieprawości doszły do najwyższego stopnia. Ale jeszcze bardziej się zastanówcie nad łaską Pana, który z życzliwości ku małej liczbie sprawiedliwych, chciał oszczędzić tyle bezbożnych. Zarazem nauczcie się z tego, że Bóg zawsze wysłucha swoich wierny cli, i nietylko modlitwy kii nie są Mu przykre, ale owszem z upodobaniem je przyjmuje.
Zburzenie Soiloniy i fio ir«orr j.
Pan, nie znalazłszy w tych miastach ani dziesięciu nawet sprawiedliwych, posłał dwóch aniołów, ażebj je zniszczyli. Przyjęli postać ludzką, i przybyli do Sodomy gdy Lot, siedział w bramie miejskiej. Ujrzawszy ich, pobiegł przeciwko nim, a sądząc, że to są ludzie, prosił ich najserdeczniej, aby wstąpili do jego domu, i tam przenocowali. Zrazu wzbraniali się aniołowie; gdy zaś gorącemi prośby ma nich nalegał, zezwolili nakomec,
. do jego domu weszli. Już db cieli się udać na spoczynek, gdy cala ludność miasta, tak dzieci jak starcy, otoczyli dom i żądali usilnie, aby 'Lot im wydał tych dwóch cudzoziemców, gdyż chcieli z nimi Je postępować. Nadaremno wyszedł Lot do nich, mo-