DWA ŚWIATY. 4-Ć>3
wiary, rozumienie względem domysłu prawdopodobnego 1). W tych kilku zdaniach streszcza Platon swoją teoryę poznania, odsyłając po dalsze szczegóły do wykładu dawniejszego, w którym trzeba i nam się rozpatrzeć.
Szósta księga Rzeczypospolitej rozbiera zadanie filozofii w wychowaniu publicznem i kształceniu przyszłych mędrców. Ponieważ filozofia jest poznaniem idei dobrego, będącej źródłem wszystkiego co jest, a zarazem najwyższą prawdą, przybiera kwestya główna taką postać: jakiemi drogami dochodzi umysł do owej prawdy? W świecie widzialnym jest słońce źródłem światła, ciepła i życia: podobnem słońcem w krainie umysłowej jest idea dobrego. Będą zatem dwa światy, rządzone przez udzielnych mocarzy. Ażeby ten podział wszystkiego, co jest i co poznanem być może, jaśniej wyłożyć, każe Sokrates Glaukonowi podzielić linię na dwie części nierówne. Większa oznacza rzeczy widzialne (to ópu>asvov yevo;), mniejsza rzeczy umysłowe (to voouyevov yevoę). Każda część znowu podzielona na dwie połowy nierówne, przez co powstają razem cztery sekcye, którym odpowiadają cztery formy poznawania. Pierwsza sekcya obejmuje cienie 1 obrazy, druga przedmioty, jak zwierzęta, rośliny, wyroby kunsztu i przemysłu i t. p. Tamte poznają się za pomocą domysłu prawdopodobnego (eiaaaia), te przez wiarę (mcraę). Obie sekcye razem zawierają wszystko, co pod oczy, lub w szerszeni znaczeniu, co pod zmysły podpada. Trzecia i czwarta odnoszą się do świata umysłowego, ale zachodzi między niemi ważna różnica, bo trzecia posługuje się figurami, czwarta pojęciami ode-rwanemi od wszelkiej powłoki zmysłowej. Trzecia jest dziedziną matematyki, która rozumuje na podstawie figur lub liczb wykreślonych, czwarta należy do właściwej wiedzy dialektycznej, która bez pomocy znaków' zmysłowych bada idee, pozbawione cielesności. W trzeciej panuje rozumienie (Siźvoiz), w czwartej myślenie (vÓ7jgi;) w znaczeniu ścisłem, która daje wiedzę (Łmrnrr^-tj)
Czy Platon uważał podział ten za ugruntowany w rzeczy samej czy tylko przyjął go przez zbytnie zamiłowanie w symetryi, jak sądzą niektórzy? Pierwsze wydaje mi się niewątpliwem, skoro kieruje się względem na »wzajemną jasność i niejasność« rzeczy
') R e s p. VII p. 533 e — 534 a.
?) Porów. R e s p. VI p. 509 d — 5H e.