649
dania posiłków przeciw Grekom w 590 r. Lecz Słowianie w dzisiejszej Mo-rawii, Czechach i zachodnio-południowi popadli w ciężką niewolę, jak również wspomnieni już Dulębowie. Ucisk okropny wywołał w zawojowanych myśl złączenia się, aby nieznośne zrzucić jarzmo. Porwali się do broni Słowianie czescy i morawscy około 620 roku, a gdy się znalazł w Samonie, którego zachodni współczesny kronikarz Frankiem, kupcem mieni, dzielny przewódzca. rozszerzyła się zacięta i krwawa walka po kilku leciech, na korzyść Słowian. Wdzięczni Słowianie okrzyknęli go królem około 627 r. i odtąd zjednoczeni pod wspólnym rządem, odpierają chciwych panowania sąsiadów. Pojedyncze większe lub mniejsze ludy łączą się z potężniejszym władzcą, którego trzydziestopięcioletnie panowanie uświetnione powodzeniem na wszystkie strony, przechowało się w ustnem podaniu narodów słowiańskich tak u Czechów, którzy jego władzy podlegali, jak i u Polaków. Jak okropnego ucisku doznawali Słowianie pod srogiemi rządami Awarów', przechowały się zgodne podania w' dwu od siebie niezależnych kronikarzach, w Fredegarze, współczesnym Sa-mona i w Nestorze kijowskim. Dzicy zwycięzcy uważali zawojowanych zupełnie za bydło i dopuszczali się bezkarnie wszelkiego gwałtu; zaprzęgali ich do wozówf i pługów, hańbili ich żony i córki, wyciskali największe daniny i kazali walczyć w pierwszym szeregu w' czasie bitwy. Gdy powstanie za czasów Samona usamowolniło Słowian na północ Dunaju, tern samem i odleglejsi za Karpatami Dulębowie, zdaje się że wyzwoleni zostali, gdzie może mały jaki od chagana w' odwodzie zostawiony oddział Awarów, podobnie sobie poczynał, jak główna horda nad Dunajem. Takie powodzenie i okazana dzielność musiały i u reszty Słowian pewien stopień samodzielności i łączności wywoływać, bo współcześnie prawie, około 630 r., sprowadza Heraklijusz, cesarz grecki, Chrobotów7 pod wodzą pięciu braci i dwóch sióstr z wielkiej Chrobacyi nadkar-packiej, oddając im Dalmacyję pod warunkiem, że wydarłszy ją z rąk Awarów, pod jego zwierzchnictwem posiadać będą (ob. Serbijct, Serbowie). Po kilko-letniej walce zaciętej wytępili ci Słowianie część Awą^ów, resztę w poddaństwo zagarnęli i rozsiedli się w całej prowincyi z wyjątkiem kilku miast nadbrzeżnych. Niebawem potem przybyła z Wielkiej Serbii, gdzie Wisła się znajduje, cześć mieszkańców pod wodzą młodszego z braci tam po śmierci ojca władających. Heraklijusz wskazał im siedziby w namiestnictwie Sieluńskiem (yv Tessalonickiein), lecz w'krótce z powodu ucisku, może ze strony wdadz greckich, zamierzyli ci przybysze wrócić do dawanej ojczyzny i otrzymawszy pozwolenie Heraklijnsza, już za Dunaj przeszli. Tu zaczęli żałować przedsięwzięcia swego i uzyskali za pośrednictwem ówczesnego namiestnika greckiego w' Białogrodzie, pozwolenie cesarskie zajęcia kraju na wschód Dalmacyi, który Awarowie posiadali. Wytępiwszy lub podbiwszy sobie tych ciemiężców', osiedli na wschodzie, od przybyłych pierwej pobratymców', tworząc jak oni pod zwierzchnictwem greckiem osobne państwo słowiańskie. Oba narody przyjęły rehgiję chrześcijańską około 640 r. Państwo Samonowe łączyło w sobie nie-tylko narody słowiańskie, co się z pod jarzma Awarów wyswobodziły, ale i część tych, które po dość wczesnem zetknięciu się z niedawno powstałą monarchy Franków, pod ich panowanie przeszły. Frankowie, czyli jedno ze sprzymierzeń narodów germańskich, które od czasów Cezara po sobie następowały, zająwszy Galliję, utworzyli w niej za Klodoweusza (438 r.), potężną monarchiję frankońską. Rozszerzywszy się po całej Francyi dzisiejszej, zaczęli rozprzestrzeniać granice państwra swego. Złamawszy wkrótce wi sojuszu z Sasami czyli Saxonami, Turyngów7, posiedli część ich ziemi, a drugą sprzy-