0269

0269



bo to przecież nie koniec, lecz raczej początek wojny. Zasypiamy w ziemiankach.

O godz. 9.00 dnia 2 października jesteśmy zebrani w oddziałach w miejscowości Jastarnia. Nie wiedziałem, że tylu nas jest obrońców Helu, żołnierzy i marynarzy, gdyż na linii było nas około 100. I chyba dobrze, że tak było, bo większa ilość załogi na takim wąskim paśmie bronionego półwyspu spowodowałaby niewspółmiernie większe straty, niepotrzebne straty.

Stoję z Tomkiem w jednym szeregu. Broń zgromadzona w jednym miejscu. Jesteśmy bez karabinów, całkolwioie bezbronni. Zobowiązany zostałem zdać lornetę, mego wiernego towarzysza broni [...] O godz. 9.30 od strony Kuźnicy nadchodzą oddziały niemieckie. Najpierw szperacze z bronią gotową do Strzału, w hełmach. Jeszcze nieufni, jeszcze niezbyt pewni, jak grabieżca na obcej ziemi. Oddziały niemieckie otaczają nas. Przyjazd dowóldztwa niemieckiego z polskim pułkownikiem, ubranym w potowy płaszcz bez pasa i krótkiej broni1. Przemowa generała niemieckiego tłumaczona po polsku przez jakiegoś wyższego oficera polskiego 2. Uznanie naszego męstwa ze strony niemieckiej, obiecanka cacanka dobrego traktowania i hymny pochwalne na cześć „najdobrotliwszej 1000-let-niej Rzeszy Niemieckiej”, która przygarnia nas miłościwie, dając Chleb i robotę dla dobra „narodu panów”. Głuche milczenie.

W trójkach idziemy przez Jastarnię. Niemieckie panowanie rozpoczęte. Na jak długo? Pilnowani i obszczekiwani gardłowym wrzaskiem pilnujących nas wartowników wchodzimy na szlak niewoli, która się zaczęła na szosie prowadzącej do Pucka. Jaka przyszłość nas czeka, co przyniesie jutro?

1

6 Nie było na Helu oficera polskiego w stopniu pułkownika.

2

Autor myli „generała niemieckiego” prawdopodobnie z płk Klemmem, który był dowódcą 374 pułku piechoty. Oficerem niemieckim opisywanym przez autora mógł być również mjr von Below, dowódca III batalionu tegoż pułku; batalion ten szturmował pozycje polskie pod Chałupami i Kuźnicą.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
41 (35) posłużył, czego robić tu nie można, bo to przecież piłka n Piłka w bramce jest częściowo, le
92 (128) się wydobyć, bo trzeba go wydepilować, jeden piyszcz się nie może pojawić, bo to po prostu&
sobą” to nie cogito, lecz raczej jaźń, wyłaniająca się z procesu interpretacji i zapośredni-czeń. Do
Magazyn 518 CZUKCZE 3*5 Nie usz.liby.4tny cało. Bo to przecie ich »niepogoda...« Niepogoda grzechu
Kraków 1995. 32.    T. Swoboda. To jeszcze nie koniec? Doświadczanie czasu w pow
27 (263) POSTAWY A ZACHOWAŃ IA    163 czuje się nieswojo (bo to przecież są jego byli
PRZEGLĄDKONIŃSKI najpierw wybudują dworzec tymczasowy To jeszcze nie koniec oszczędności w
368 Anita Fr Gombrowiczowska maska, kamuflaż osobowości. Ciota to przecież nie gej. Seks to nie miło
DSC08191 XUI „POPŚCIWOŚĆ. POBOŻNOŚĆ 1 Z CNOTĄ" mu to odbiorców nie drażnić, lecz ich mądrą takt
DSC03 „Ale jak to, przecież nie było żadnych sygnałów, że mają być zwolnienia a teraz z dnia n
tpn w alpach i za alpami0101 144 byle każdy wchodźmy jakąś małą bardzo kwotę, i to już nie kapryse
88845 skanuj0027 Czas, sens, liturgia o-J za-1 ‘-yj ie-1 ,n-
Czerwony Kapturek: Ratunku, pomocy, niechaj mi ktoś pomoże! To przecież nie babcia wilk bardzo zły&n
Slajd48 Gdy dziecko godzi się na konsekwencje i nie zmienia zachowania (4) Raczej nie, bo jest to po

więcej podobnych podstron