376
ich wartość, staje się przyczyną zepsucia obyczajów. Stąd wynika uciążliwa samowładność w rodzinie, a stąd i w krajowym zarządzie. Przeciwnie szacunek dla kobićt skłania do zapewnienia im swobodnego życia, do uczynienia ich paniami; taki to stan sprzyja w ogólności szczęściu spółecznego życia. Takto szanowane były kobiety u Gallów i Germanów i wchodziły do obrad publicznych tych narodów (1). Rycerska średnich wieków grzeczność, która uzbrajała szlachetnych paladynów w obronie honoru dam, była również uczuciem, do heroizmu w owych czasach posuniętego, dla płci uiewieściej szacunku. Tak wysoki cnoty kobiet szacunek, pewno je do nićj zachęcał; wtedy też widziano heroiczne kochanki, wierne swym Taukredom Ame-naidy. Iluż to wielkich rzeczy dokazać było można przez kobiótyi Mylili się dawni Grecy uważając kobiety za niezdolne do wspaniałomyślnej miłości. Bez w ątpienia nikt po nich nie wymaga, aby na wzór srogich amazonek, lub śmiałćj Bradamanty, z sajdakiem na plecach, biegły jak rycerz e, na plac boju i wystawiały się na ogień bitwy; wychodzą za obręb swej płci te, co podobne przybierają marsowe obyczaje (2). Lecz jeżeli dziś pozostaje jeszcze jaki środek w skrzeszenia dawnych cnót, dziś, kiedy miłość kraju, żarliwość o religiją i zapał do prawd ziwćj sławy pochłonęła rachuba mamony i ambicyja fałszywego honoru, środek ten od samych już tylko kobiet zależy. Ich to zepsucie schyliło do upadku dawne przodków cnoty, wystawiło na sztych chwalebne obyczaje i sprowadziło nad głowy ludów od tylu lat grożące im burze. Napróżno szukać będziemy domowego pokoju i zewnętrznego szczęścia, jeżeli kobieta szacować będzie tyl-
(1) Gallowie, mówi Plutarch, o cnotach kobiet, mają zwyczaj radzić *ię twych niewiast względem pokoju i wojny, i brać je za sędziów wrazie swych sporów z sprzymierzonymi. Arystoteles, De republicn, lib 11, liczy również Celtów do narodów bitnych podlegających kobietom. Dzikie także narody Ameryki, na swych zgromadzeniach, zasięgają rady kobiet w przedmiotach wojny lub pokoju; dzieje się to prawie powszechnie unarodów w barbarzyństwie jeszcze żyjących. (Robertson, łiistoire de I’Amerique.)
(2) Za czasów t akże Cezara kobiety germańskie szły za wojskiem i rozstrzygały pytanie czy wypada stoczyć bitwę lub jej unikać (Caesar, De bello gallico. 1. I. c. L.) Toż samo czyniły niewiasty Gallów, jak zapewnia PoIyaenua( Stratagem, I. VI, c. L.)
U Gallów jednak mężow ie mieli praw a życia i śmierci nad swemi żonami; pozwo-lone u nich było wielożeństwo (Caesar, De bello Gallico. 1. VI. c, XIX; tudzież lłer-lier. Precis historique, p. 279) Sami tylko Germanowie, między dawnemi barbarzyńskie-roi narodami, byli jednożenni; ich przecież wodzowie i naczelnicy po kilka żon miewali (Tacitus, Mores Germanorum c. XVIII), co jeszcze zdarzało się także pierwszym ich królom chrześcijańskim.