390
Zaledwo co morderca pozbawił Francyją najlepszego z królów, kiedy rozpusta i nieład regencyi, pod księżną słabego gienijuszu, znowu pogrążyły umysły w nowein zamięszaniu. Jednakże burzli-wość stronnictwa magnatów, zatrzymała jeszcze śmiałość charakteru, z upodobaniem do iutryg i kabał. Posępny i podejrzliwy dwór Ludwika XIII nabył dopiero potęgi i wielkości za dzielnych rządów kardynała Richelieu. Przed tym sławnym ministrem państwo przedstawiało jeszcze pewny rodzaj możnowładztwa. Większa część panów dzielili między siebie poprowiucyjach władzę najwyższą, a królowi, jakby z łaski tylko, okazywali swoję uległość. Ten duch niepodległości, wzmógłszy się jeszcze w czasach Ligi, utrzymywał w nich pewną dumę, pewną zarozumiałą pogardę oświaty i sztuk nadobnych. Wstydzili się jeszcze uczyć się pisać. Okazywali oni wprawdzie domową grzeczność rycerską, ale ta grzeczność była dumna, i według stopnia wymagała nawzajem uszanowania. Cierpkie było obchodzenie się między ludźmi; obyczaje me będąc czystemi. przynajmniej zhmykały się w granicach uszanowania. Richelieu, zbyt bezwątpienia, surowy i zbyt mściwy, nowe sprawił w umysłach wstrząśuienie: uwolnił on króla z pod opieki, schylił pod swoje jarzmo najwzuioślejsze głowy. Magnaci, odjętą mając władzę, przymuszeni zostali do zależenia od woli pana. i do podobania się wszystkiemu co go otaczało. Stąd powiał inny rodzaj towarzystwa; wypadało okazywać więcej względności, uszanowania i ulegliwości w postępkach i w mowie. Bogactwa, przepych magnatów na dwór zwabionych, zaszczepiły natychmiast uprzejmość, dla kobiet grzeczność , wprowadziły roskosze, pomimo naturalną surowość obyczajów Ludwika XIII. Znikła cicrpkość obyczajów; życie towarzyskie wkrótce się upowszechniło; w ładza bardziej w jedno skupiona mniej zostawiała sposobności do politycznych sporów, mniej czynności stronnictwom; wszyscy się zwrócili do towarzyskiego życia, na które kobiety mniej pośredni wpływ wywierają. Wtedy to rozjaśniać się zaczęły promienie ow ego literackiego blasku, który wsławić miał nad wszystkie inne wiek siedmnasty.
Naród żywy, szlachetny, czuły na sławę, pełen wielkich pamiątek, łączący wesołość ze śmiałością, a świetność umysłu z mocą gienijuszu, więcej niż do miernych zdolny jestjrzeczy, kiedy nim rzą-