21
nych, talenta wyższego polotu, alo po Brodzińskim nie mamy z równćm uczuciem i prostotą rodowego poety.
Jako krytyk i estetyk równio podniosłe stanowisko zajmuje. Rozprawami ewemi, rozjaśniając zjednój strony przeszłość literatury polskiej, z drugiej nadawał jój kierunek i przyszłość dla niej zbudował. Owoce prac Brodzińskiego już zbieramy. Dlatego też z jakiegokolwiek względu uważać Brodzińskiego będziemy, zawsze będzie on wyobrazicielem nowej epoki literatury krajowój.
Styl Brodzińskiego jest nader charakterystyczny. „Łączy się w nim (mówi jeden ze znakomitych poetów naszych) dziwny i prawie niepojęty sposób, męzka siła i wdzięk miękki, jak na posągu Apollina, gdzie przez pełne, lekko okrągławe zarysy moc i jedność wytryska. Owa siła leży w mocnych myślach: takiej siły nie przytłumi największe wrażenie, jak suknia kobieca nie ujęła Achillesowi mocy: owa siła leży w wyrażeniach dobitnych i jasnych, w niewypracowanój zwięzłości; owa miękkość stylu polega na nader wytwornym doborze wyrażeń i wyrazów, niewymuszonym a jednak kształtnie i z gracyą prowadzonym toku, i wreszcie na pewnćin czómi, co pomiędzy naszemi pisarzami tylko Brodzińskiemu było właściwe. Niektóre rozprawy np. o łagodzeniu języka (w zdaniu sprawy o pisowni) tak są ładnie pisane, że kiedy je się głośno dobrze czytane słyszy, jakby na operze, zapomina się treści dla czarującćj muzyki, i tylko łowi się uchem brzmiące postacie myśli, zapominąjąc o ich duszy. Słowa tak się harmonijnie wiążą, okresy tak potoczysto płyną, że się chwilami dla łój muzyki mowy, tylko czucie mićć może. Tę, pomiędzy polskiemi prozaistami tylko w Brodzińskim, jak pomiędzy poetami tylko w Mickiewiczu (np. pieśń: Wilia, naszych strumieni rodzica!) mogłem odkryć piękność.*'
Brodziński jak wszyscy współcześni mu literaci nasi, zaczął swój zawód od przekładów z francuzkiego; w 1819 r. wydał: Templaryusze, tragedyę Raj-nounrda wiórszem, z obszernym historycznym wstępem o tym zakonie.
W roku 1821 pisma we dwóch tomach: (Tom I oprócz różnych poozyj zawićra Wiesława sielankę krakowską, różno przekłady ze sławiańskich narzeczy: tom II pieśni rolników polskich: pieśni Madagaskaru podług p. Parny, przekłady oryginalne, wraz z tragedyą Ducisa Abufar). Wydanie to jest lepsze od późniejszego.
W roku 1830.
Elegie Jana Kochanowskiego.
W tymże roku:
Pisma rozmaite: tom I (Zawiórają o krytyce, o życiu i pismach Karpińskiego, o satyrze, o Fabianie Birkowskim, o elegii, o exaltacyi i entu-zyazmie).
Dzieje starego i nowego testamentu dwa tomy (przekład według wydania T. Deroma).
Przez lat trzy był głównym redaktorem Magazynu powszechnego, którym, wśród powszechnego otrętwicnia, obudzał życie umysłowe. Poprzednio, za-