Kiedy na literackim kwiecie pojawiły się pieśni zawarte w pierwszym tomie zbiorów, odnoszące się do trzech odmiennych epok, Berenger był już naocznym świadkiem, ostatnich zwycięztw cesarstwa, pierwszego powrotu Burbonów, i stu dni. W przedmowie do swych dzieł czyni wyznanie politycznej wiary.
„Uwielbienie moje, mówi on, Btałe i niezachwiane dla gieniuszu Napoleońskiego, jako też bałwochwalcze uwielbienia ludu, owe źródła, w których czerpałem późniój natchnienia do pieśni, nie zaślepiły mnie bynajmniej na błędy Napoleońskich rządów."
To wyznanie daje klucz do niektórych piosnek zaprawionych żółcią satyry.
„W roku 1815, dodaje Berenger, w upadku olbrzyma, widziałem upadek mego kraju. Za powrotem Burbonów, w słabości ich, odgadywałem łatwy 6posób odzyskania swobód narodowych. Trzymałem wiernie z ludem, widziałem, że rad z zakończenia długich i krwawych wojen, garnął się chętnie, do nowo przywróconych panów. Śpiewałem podówczas sławę Francyi w obec cudzoziemców, gromiłem niekiedy śmieszności, nie oświadczałem się wszelako, przeciw istniejącemu porządkowi rzeczy.
„W czasie stu dni, mówi dalej Berenger, nie złudziło mnie powszechne uniesienie, czułem albowiem, że Napoleon nie może być konstytucyjnym monarchą. Nie na to on się pojawił światu 1"
Po powtórnym powrocie Burbonów, imię śpiówaka Btało się popularnćm, jego zwrotki wesołe czy smętne, lekkie czy poważne, pełne zapału lub zaprawione krytyką, budziły powszechne współczucie. W drugim zbiorze wyda. nym w roku 1821, zakreślił poeta obszerniejsze pole pieśni. A Beniamin Con-stant, mówił o nim, że Berenger w mniemaniu, że pisze piosenki, najszczytniejsze tworzy ody.
Skutkiem powtórnego ogłoszenia dzieł swoich, Berenger postradał urząd w uniwersytecie, wysiedział trzy miesiące w więzieniu, i zapłacił 500 franków kary. Już w roku 1815, za pojawieniem się pierwszego zbioru pieśni, ostrzegano go, aby się miał na baczności. W roku 1821 śpiewak pomny na przestrogę, nie ukazał się już w biurze; wkrótce tćż nadesłano mu uwolnienie od służby, za zniewagę obyczajów, zniewagę moralności i religii, nakoniec za obrazę osoby królewskiej.
Jakoż rzeczywiście broń śpiewaka dotkliwie raniła Burbonów. Ani burzliwe rozprawy, ani spiski, ani kluby nie przyniosły tyle uszczerbku ich władzy, jak one piosenki, naprzemian żartobliwe, rzeźkie, śmiałe, pełne żółci, działające na ducha przez zmysły i serce, przez łzy i wesele, przez wspo-mnienienie chwały, ostre pociski satyry, ponętę rozkoszy i rozpusty.
Trzeci zbiór pism Berengera ukazał się w roku 1828, za ministerstwa Martyniaka. Niektóre pieśni, jakoto: anioł opiekuńczy, koronacya króla prostego, i inne, ściągnęły na autora nowe prześladowanie; dziewięć miesięcy więzienia, i karę pieniężną 10,000 franków.