286
Chodźmy Grzegorzu! modlić się 1 płakać,
Ale bądź łaskaw podaj mi tę laskę (odchodzi).
GRZEGORZ.
Wszystko zadrżało przed tobą Borysie,
I nikt cl nie śmie przypomnieć Borysie,
0 zbrodni twojej, o cieniach Dymitra!
A ty nic nie wiesz, ukryty w zaciszu,
Pisze na ciebie tu skargę mnich, starzec,
W samotnej celi, i poda potomkom!
1 ty Borysie, nie ujdziesz przed sądem Świata i lodzi, nie ujdziesz przed sądem Wielkiego Boga, co zna serce twoje.
Tom ten zakończony jest Scenami dramatycznemi, między którcmi wyjątek z Fausta pićrwsze trzyma miejsce: następują Uczta w czasie morowłj zarazy, Mozart i Saliery, i Skąpy rycerz.
Tom drugi zawiera następujące większego rozmiaru poemata:
Uuślan i Ludmiła; jestto poemat w sześciu pieśniach, wystawiający bohaterskie czasy starćj Rusi, jakoby w dramat ułożone. Miejsce działania miasto Kijów i okolice; a obrazy żywe i wierne, zbliżają nas duchem do owych starożytnych czasów, lubo więcćj w poetyczną przystrojonych szatę.
Jeniec Kaukazu maluje dziki sposób życia pokoleń czerkicskicli, a niektóre zwroty harmonijnie oddane zasługują na przywiedzenie ich chociaż w slabem u nas tłumaczeniu (1) np. gdy jeniec zapatrując się na wiarę, obyczaje i t. p. czerkiesów:
Znalazł w życiu wdzięk prostoty,
W nlzklej zagrodzie gościnność,
Chęć do wojny, ciągłą czynność,
W Ich poruszeniach bystrą przenikliwość,
Siłę w ręku, w nogach żywość-Nieraz patrzał 1 dzień cały,
Jak zwinny czerkies 1 śmiały,
Rozległe stepy, gór szczyty,
W kosmatej czapce, burką okryty,
Do luku zgięty, a zgrabne nogi,
Zlekka oparłszy o strzemię,
Jakby nie tykając ziemie
Przebiegał drogi,
Stepy, pagórki, góry 1 błonia,
Na wolę swego zdając się konia.
(!) Jeniec KauLazu, poemat z roseyjskiego; i Wygnaniec iwiata, wtóraz oryginalny. Warszawa 1828.