379
winien się żenić, ale dla szaleńca jestto stan nader pożądany. Sądzę jednak, że należałoby zawierać związki na czas ograniczony. Wszelako odnawiałbym moje zobowiązanie, gdyby nawet miało trwać przez lat dziewięćdziesiąt dziewięć.” — 1" • i
W tymże samym roku Bajr„n poznał Walterskota; powziął dla niego Mizerą przyjaźń i głęboki szacunek. Raz jeszcze potem spotkali się w życiu, a po nagłym zgonie Bajrona, Walterskot zwany przez niego angielskim Aryostem, napisał piękne słowa: „niechaj umilknie odgłos złośliwości wraz z odgłosem słusznych zarzutów. Zdaje się, jakoby świetna gwiazda zgnsła na niebie w chwili, gdy przez wymierzone teleskopy wyszukiwano plam ćmiących wspnniałe jćj światło."
W kilka miesięcy po ślubie Bajron ścigany za długi, coraz dotkliwiej czuł położenie swoje. Skutkiem tego oziębły znacznie stosunki jego z żoną. Tymczasem przyszła na świat maleńka córeczka Ada. Nakoniec gdy nieszczęście coiaz bardziej ścigało lorda, Lady Bajron opuściła go nagle. Wyjechała do ojca na czas krótki, ale niezadługo Bajron otrzymał list z uwiadomieniem, że nie powróci.
Bajron, którego bujna wyobraźnia dręczyła dotąd bez celu, okazał w obec rzeczywistego nieszczęścia umysł nieugięty. Gdy straszna wiadomość uderzyła go jakby gromem, poetyczna jego dusza wzniosła się wysoko ponad poziom. Gorąco zapragnął widzieć znowu cuda przyrody, zdało mu się, że w samotności, głos z nieba złagodzi boleść jego i tęsknotę: zapragnął ucieo przed niedolą w świat inny, w świat cudów i poezyi.
„Powody rozłączenia naszego — mówił Bajron przed śmiercią — zbyt były proste i dlatego świat ich nie pojął.” Jakoż w rzeczy samój, Lady Bajron, nie była zdolną pojąć poetycznego charakteru męża: chwile szału, którym ulegał równie jak wszyscy niemal poeci, były w jej oczach wyraźnym dowodem obłąkania umysłu.
Razu jednego będąc obecnym mistrzowskiej grze Keann, Bajron uległ gwałtownemu cierpieniu nerwów; skutkiem tego w dziwnem uniesieniu wrzucił w ogień ulubiony swój zegarek. Żona obecna temu powzięła najsilniejsze przekonanie o szaleństwie męża. Myśl ta ścigała ją nieustannie. Zapał poetyczny w jaki poeta wpadał niekiedy, trwożył często słabą i lękliwą kobietę i potwierdzał jój smutne wnioski. To było jedynie powodem zerwania łączącego ich węzła.
Dnia 28 kwietnia 1816 roku, Bajron przedsięwziął powtórną i ostatnią swą podróż. Wydal był ostatnie śpiewy Child-Harolda, Giaura, Narzeczoną z Abydos, Oblężenie Koryntu, Sarę i Korsarza. Wszystkie te poemata z oklaskiem uwielbienia przyjęte zostały. Opuścił Anglię na zawsze, a uświetniwszy blaskiem nieśmiertelnym swoję kolebkę, porzucił ją z goryczą w sercu. "ir
W zbyt krótkim przeciągu, w roku, Bajron przeszedł straszne boleści: wierzyciele rozszarpali wszelką jego własność, a blask urodzenia uchronił, go ledwie do więzów. W walce z całym światem, w walce z własną żoną