CCI00100

CCI00100



286 Polska XVI wiek

dochody kościelne; niechby i oni łożyli coś na uczącą się młodzież.

Ale najlepiej chyba mogliby zatroszczyć się o potrzeby studentów ci, którzy posiadają u nas prawo rozdawania kościelnych urzędów. Że przodkowie nasi przeznaczyli te urzędy przede wszystkim dla ludzi uczonych, łatwo pozna każdy, kto sobie rozważy nazwy godności w kapitułach. Mowa tam o proboszczach, scholastykach, kantorach, kanonikach. Wszyscy ci wedle naszych obyczajów nie są obowiązani do czynności duchownych i od nich są całkowicie wolni. Jakież tedy są ich powinności, co są zobowiązani czynić? Nic jest prawdopodobne, by fundatorowic tych beneficjów mieli zamiar przydzielać tak wielkie dochody próżniakom albo żeby nadawali bez powodu takie nazwy urzędom kościelnym czy też chcieli, by godności te były igraszką i pustym dźwiękiem. Po cóż by się bowiem nazywało scholastykiem kogoś, kto nic wykonuje w szkole żadnych powinności? Czyż nic byłoby to tym samym, gdybyśmy nazywali Murzyna białym albo ślepca widzącym? Bo nic może to być poczytane za szczególną powinność kanoników czy scholastyków, że wykonują czynności służby bożej, ani to, że w oznaczonych godzinach, zwanych kanonicznymi, odmawiają modlitwy. Co bowiem jest ogólnym obowiązkiem wszystkich duchownych, nic może być szczególnym niektórych. [...)

Sposóii urządzania szkól

(RozJz. III i

Ludzie uczeni napisali już wiele i znakomicie o należytym urządzeniu szkól; niepotrzebnie więc rozprawiałbym szeroko na ten temat. Przede wszystkim trzeba troszczyć się o nauczycieli i uczniów; nauczyciele powinni być ogólnie uznani za odpowiednich do pracy, uczniowie zaś wybrani wedle zdolności, ażeby jedni do nauczania, drudzy do uczenia się nic okazali się lak powołani jak osły do gry na lutni. Tak bowiem bywa z tymi. których posyłają do szkoły w'brew ich naturalnym uzdolnieniom; z takiego posiewu rodzą się ludzie do niczego, którzy później jako duchowni są ciężarem i hańbą dla kościoła.

Dokonawszy wyboru uczniów' wedle uzdolnień trzeba dbać o to. aby po przejściu nauki w szkole początkowej, po opanowaniu sztuk tn\>tunr(\ poświęcił się każdy lej nauce, której najchętniej by się oddawał i w niej ćwiczył. W szkole bowiem należ)' się uczyć i filozofii, i wszystkich nauk. a na pierwszym miejscu języków', bez których nic można dostatecznie zgłębić ani nauki chrześcijańskiej, ani innych umiejętności koniecznych rodzajowi ludzkiemu. Trzeba się także ćwiczyć w stylu, w dyskutowaniu i deklamacji, o czym mężowie uczeni wiele zostawili wskazówek. Niedawno także nasz Szymon Marycki z Pilzna27, pisał o tym rozumnie i pięknie w dwóch, wydanych księgach i wszystko, co dotycz)' początku szkól, stanu i urz*ądzcnia, pilnie zbadał i

26.    Szkoła początkowa, try wialna - z łacińskiego wyrazu trmum (miejsce, gilzie się schodzą trzy drogi). W szkole trywialnej uczono trzech przedmiotów - gramatyki, retoryki i dialektyki. Stąd jej nazwa irivium, użyta przenośnie.

27.    Szymon Marycki z Pilzna (właściwe nazwisko prawdopodobnie Kociołek, ur. 1516) - pochodził z ubogiej mieszczańskiej rodziny w Pilżme, kształcił się na uniwersytecie w Krakowie, gdzie uzyskał stopień magistra i uczył na wydziale sztuk wyzwolonych (filozoficznym) w latach 1529-44. W roku 1544 podążył do Wioch, studiował w Padwie i Bolonii prawo oraz literaturę klasyczną. Wrócił

O poprawie Rzeczypospolitej    A. F.Modrzewski    287

wyłożył. Wydaje się, iż do innych ćwiczeń szkolnych należy także dołączyć odbywanie sądów, o czym mówiłem nieco w mym Prawdo mówcy*. Przede wszystkim zaś trzeba dbać o to, by ze szkól wyrzucić niechlujne barbarzyństwo, pisarzy rzeczy błahych, nic mających żadnego znaczenia, i czcze, do niczego niepotrzebne dyskusje. Są tacy, co na owe brednie i niepotrzebne wymysły zużyli wiele czasu i dlatego się upierają, iż w len sposób należ)' wychowywać młodzież.

Czy że im słuszne tylko to, co im się widzi.

Czy że młodszych posłuchać, to coś, co ich wstydzi,

I że młodzi rzekną, godne zniweczenia Dla starych.

Byłoby rzeczą słuszną, aby tacy bardziej oglądali się na Rzeczpospolitą niż na swoje mniemania. Widzimy, iż język1 2 3, którego do niedawna w szkołach używano, był nieczysty i skażony, iż miał zbyt mało ozdobności i oszlifowania, aby się mógł nadać do załatwiania spraw publicznych. W większości uczono tam takich rzecz)', które chyba jakiemuś nieznanemu światu mogłyby do czegoś służyć, ale nic nam. Ponieważ zaś wielu ludzi rozumnych pokazało drogi i sposoby dobrego wychowania młodzież)-, warto rad ich posłuchać. Teraz jednak nic będę ich przytaczał.

1

jako doktor obojga praw i nauczał na uniwersytecie krakowskim do 1551 r. /.rażony złymi warunkami materialnymi profesury porzueil uniwersytet i zawód nauczyciela, przeniósł się w roku 1551 na lepsze stanowisko do Prus Królewskich, gd/ie d/.ięki dobremu ożenkowi przeobraził się w ziemianina na kilku folwarkach. Zygmunt August nobilitował go w roku 1559. Od posiadłości Schónhrut przyjął Marycki nowe nazwisko, Czyslochlcbski. Zmarł w roku 1572. Napisał po łacinie obszerne dzieło pt. O szkołach, czyli akademiach, ksi((% dwoje (De scliolis sen academiis lih-ń duo, Kraków 1551). Wydal również niektóre dzieła Cycerona i Domostenesa z komentarzami do użytku szkolnego.

2

   Prawdom owca - tylu! jednej z mów Frycza. Bvla to mowa Prawdomówcy Petypatetyka (Kraków, ScharłTenberg, 1545), napisana w czasie sejmu 1543 r Autor występuje w niej przeciw uchwale sejmu z 1538 r., nakazującej mieszczanom wyprzedaż swych dóbr ziemskich. Ten nakaz miał na celu monopolizację posiadania ziemi przez szlachtę.

3

   Była to łacina średniowieczna, używana w kościele, kosmopolityczna i pod niejednym względem różna od klasycznej. Pod wpływem Odrodzenia i w wyniku walki prowadzonej w pierwszej ćwierci XVI wieku w Akademii Jagiellońskiej przez rzeczników humanizmu nastąpiło podniesienie łaciny w Polsce do poziomu klasycznej poprawności.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCI00225 — ■.ąlgip) 28ćr ■ Polska.;Xyi wiek- . dochody kościelne; niechby i oni łożyli coś na uczącą
CCI00101 292 Polska XVI wiek człowieku; nauka ‘zasię i po samej śmierci trwa, i lego człowieka, któr
CCI00102 294 Polska XVI wiek ciele. I* Za wychowaniem dziecinnym idzie poslanowicnic ludzkie. Ale
CCI00103 296 Polska XVI wiek lego. ii lam jesi rciigicj różność wielka: co miasto, lo insza wiara. L
CCI00104 298 Polska XVI wiek czyźnic, zwlascza nieznajomej.25 milcząccmi były. Abowicm panienka wiel
CCI00148 156 Polska X-X1V wiek sianu duchownego urzeczywistnić tylko znacznym nakładem, na który nie
CCI00150 222 Hiszpania XVI wiek Ic wyr* poświęcamy tu wyszukaniu inicjsca, w którym rodzi się i wzra
CCI00155 232, Hiszpania XVI wiek no szkoły Języków, szkoły z nauką nic tylko łaciny, greki i hebrajs
CCI00148 156 Polska X - XIV wiek sianu duchownego urzeczywistnić tylko znacznym nakładem, na który n
CCI00150 222 Hiszpania XVI wiek Ic uw*™ poświęcamy tu wyszukaniu inicjsca, w którym rodzi się i wzra
CCI00155 232, Hiszpania XVI wiek T — no szkoły językćw, szkoły z nauką nic tylko łaciny, greki i heb
CCI00143 ■Ki Polska X - XIV wiek r.i • • ’i i III • I i‘I f •i 11.
CCI00092 256 Polska XVI wiek a zawdy są do pniaka a śniąlu1 podobne, a jeśli sic kiedy odrodzą, to t
CCI00093 258 Polska XVI wiek «    i nas posłuży J przeto pospolicie lak bywa, iż z mi
CCI00094 274 Polska XVI wiek pozwalają, siły i lata, bo przyjdzie wnet cichym krokiem pochyla staroś
CCI00095 276 Polska XVI wiek Jak troszczyć snę trzeba o dobre wychowanie dzieci i młodzieży (,Rozdz.
CCI00096 278 Polska XVI wiek bec urzędników, panów i s!ug, a nawet wobec wrogów i nieprzyjaciół; i t
CCI00097 280 Polska XVI wiek •    .    Księga Piąta: O
CCI00099 284 Polska XVI wiek celu, aby ludzie wychodzący z nich umieli, ilekroć by lego zaszła potrz

więcej podobnych podstron