473
się pastwę duszy, bo tę h.ewinną ofiaro w tak świetny i słoneczni; barwę pi; :yodziewa, tak rajskióm kwieciem potrząsa, tak czarujący na j«?j skroniach składa wieniec męczeński, że w marnym nawet upadku, czyni ją godr.a zazdrości, tryumfującej zbrodni. Żadnój Szekspir nie ułożył sztuki, w celu uniewinnienia lub rozmiłowania ludzi w jakim występku.” '-.i ‘ '*»
Szekspir wiernym był malarzem natury. Umiał on dobierać farby stosownie do krejlonego przedmiotu. Rzeczy okropne otaczał Larwą straszną i przerażającą, wesołe zaś osłaniał niepojętym wdziękiem świeżości. Znał i Lada! podaniu, przesądy i zwyczaje swego narodu, i umiał wszystko w naturze otoczyć urokiem poezyi. i “ >"
Krytyk francuzki, Teofil Gantius powiedział, ze poeci są klawikordami swojego ludu, jestto tylko zmysłowe wystawienie tój wielkiej prawdy, iż każdy naród wyrabia w swem łonie, jeden mniej, drugi więcej, poezyjnego żywiołu, który barwi jego wejrzenia ha świat i życie, unosi się nad jego wyobrażeniami , i stanowi pewną strefę wyższą, otaczającą jak atmosfera wyższa, byt ziemski tego narodu. Jestto zbiorowa fantazya ludu, ale rzadko ona miewa organ, którymby się dostatecznie przejawić mogła. Najczęściej pokolenia po pokoleniach unoszą ją z sobą w potoku czasu, albo pozostają po-nich odgłosy częściowo drobne i rzadkie, albo pełne ceny utwory, ale młodzieńcze jeszcze, i nie sięgające dalój, jak do najprostszych obrazów, jakicmi są zwj kle tak zwane poezye ludu. Niemasz nic rzadszego, jak poeta, który kształci w sztukę, tę zbiorową fantazyę ludu. Jednym z nich był Szekspir, wcielił on w swoje dzieła indywidualizm współczesny swego narodu, i ukształ-cenie jego nowoczesne i chrześciańskie, tak różne od tego, jakie Homer (jedyny przed nim wieszcz tego samego powołania), widział i zachował w swoich cpopeach Helleńskiego świr ta. Słusznie więc krytycy niemieccy ostatnich czasów, zastawszy jeszcze literatury europejskie kształcone wedle wzorów tak nazwanych klassycznych, tojest greckich, uznar w poecie angielskim najwyższy typ romantyczny, i kazali u niego uczyć się tajemnic nowej sztuki. Chciałbym jednakże, aby w tych studyach, dopatrywano się pilnie, że ani Homer, ani Szekspir, nie byli wynalazcami swojej poezyi, ale najdoskonalszemi narzędziami przejawy tej poezyi, którą wyrobiła zbiorowa myśl, i fantazya ich wieku i narodu. Całą jego naukę, cnły zapas, ianowiła owa doskonała zgodność myśli i uczuć zc społeczeństwem, śród którego urodził się i żył. Tragiczność Szekspira nie zasadza się na jakimś wymyśle cudackim, ale na uczuciach naturalnych i głębokich, i wynika z tego uznania przyrody, wszelkićj wielkiej zbrodni, która jest tak wielkiem wyboczenicm spraw moralnych i fizycznych, że ustraąza i świadków i samych sprawców. Komiczność Szekspira, jestto niewyczerpany zasób wesołości, dowcipu, rubaszności, humoru, który Szekspir zawsze ma z sobą, jako prawdziwy człowiek ludu; fantastyczność, zabobon w sztukach tego poety, jestto ogół tych wierzeń, które krążą w narodzie, które słyszano w dzieciństwie, a odepchnięto w późniejszym wieku, lecz zawsze się kryją pokątnic w myśli i wyobraźni narodu, i są niebiachym odgłosem