16
gami, u człowieka nie dość jest mocny. A nadto uda nasze są za długie, a stopa tak jest niestosowna do takiego stąpania zwierząt czworonożnych, iź samym tylko wielkim palcem dotykalibyśmy ziemi, chcąc wylej podnieść tyluą niz przednią część ciała. W takićm niezwykłćm połolenin, nawet u zwierząt czworonolnych, wszystka krewi humory uderzałyby na głowę.
Nakoniec, u zwierząt czworonolnych, serce takie ma połolenie, i! jego koniec przypada tul przy kości mostkowej, a jego podstawa obrócona jest ku pacierzom grzbietowym; u człowieka przeciwnie, serce przywiązane jest do błony międzypłucowej, tak iz koniec serca sięga ukośnie błony podpiersiowej na lewym boku, a zaś jego podstawa obrócona jest ku górze piersi; dla tego wielka lyła pulso-wa skrzywieniem różni się od takiejle lyly u zwierząt czw oronolnych; stądto pochodzi u nas większe usposobienie do palpitacyi, do rozdęcia lyły pulsow ćj, do polipowego zrastania tego krwionośnego appa* ratu, czemu bynajmniej nie podlegają zwierzęta.
Człowiek, równie jak najdoskonalsza małpa, nie ma kości kuprowej czyli ogona, którym zakrywają zwierzęta otwór odchodowy i przyległe mu części, od deszczu, zimna i t. d. Grzbiet jego jest nagi, a przynajmniej nie tyle porosły jak piersi i część wstydliwa, co zupełnie przeciwne jest temu co widzimy u zwierząt, które potrzebowały szczególnićj pokrycia grzbietu od dokuczliwych wpływów powietrza z góry. (1)
To wszystko dowodzi, le człowiek nigdy nie był ani stać się mole czworonolnćm zwierzęciem; a nadto braknie mu wiele darów które mają zwierzęta. 1 tak, jego zbyt wielka głowa i zadaleko na przód posunięty otwór głowy, nie dozwalają mu naturalnie i bez nauczenia się dobrze pływać, a co z łatwością przychodzi zwierzętom, nawet młodym psom i kotom wrzuconym do wody. Zaraz one pływać zaczynają, kiedy dziecię głową najprzód zanurzyłoby się, choć-
(i) Sam tylko człowiek leżeć może naturalnie na grzbiecie, a to z przyczyny szerokich, spłaszczonych piersi. Takiemu to na wznak sypianiu, przypisuje Arystoteles zagrzewanie się lędźwi i skłonność do pollucyj, którym nie podlegają inne zwierzęta. Czytaj Chr. Rud. Jaenich: De pollutione nocturna.“£Goettingen 1795 in 4to, tudzież Ulumen-bacha, Intt, phyiiolog. sect. XXXVI. Sądzić także można,[że żywa wyobraźnia i wielka pamięć człowieka przywodzą mu we śnie roskoszne, silniejsze wrażenia, niż innym zwierzętom.