33
gnęły do trupów na pola Farsalii). Lubo w człowieku zmysł ten ninićj rozległy jak w innych zwierzętach, ale przecież jest delikatniejszy. Człowiek dziko żyjący ma węch bardzo delikatny: wiadomo, ze Brazylijanie i Peruwijanie umieli rozpoznać węchem tropy Hiszpanów od śladów Francuzów (1); dzicy tez Kanady mają bardzo dużą trąbkę powonienia (2), i z daleka węchem obcych rozpoznają, jak zapewniają Charlevoix, Laudonniśre i inni podróżni (3). Wszakże w zimnych klimatach zmysł powonienia prawie całkiem tępieje (4). Przyjemna lub drażliwa woń mocno nam się czuć daje, kiedy tymczasem czworonożne zwierzęta czują ją tylko stosowmie do swego smaku (jako to, zgniłego mięsa, wyrzutów); albo stoso-wnie do skłonności plodućj, jako to, gdy pies rozpoznaje węchem grzejącą się sukę, albo gdy koza idzie na woń kozła, i t. d.: wół także na łące nie same tylko wybiera zioła pachniące, ale wszystkie które dogodne są dla jego smaku, człowiek zaś samćj tylko szuka przyjemności w róży lub goździku. A zatem węch u zwierząt jest czysto materyjalny i względny do smaku lub płciowćj skłonności (5), u człowieka zaś jest raczej moralnem uczuciem: pachnidła rozniecają , podnoszą wyobraźnią lub napawają roskoszą; odraźliwe wyziewy przykre sprawują wrażenia lub odrętwienie nerwów u czułych kobićt.
Co się tyczy smaku, i w tyra także względzie człowiek okazuje więcej delikatności niż zwierzęta. W zwierzętach, np. mięsożernych, krew i surowe mięso, dla nas niesmaczne a nawet drażliwe, wzbudzają wielkie i dzikie łaknienie, obżartość; owca znajduje smak w sianie, które dla nas nie ma żadnego smaku: ich więc smak jest silniejszy od naszego, który, przez tęż sarnę delikatność bardzićj jest zmienny i trudniejszy do zaspokojenia. Łakotnisie i próbujący
(1) Rochefort, Antill. p. 457.
(2) Według Uluinenbacha, Decas 1. cranior., fig. 9, p. 21.
(3) Węch bardzo wiele wpływa na obyczaje dzikich ludzi, Rush. Medic enquir., t. II. p- 34. U dzikich ludzi jest on nader delikatny. Dien ille łlist. ncad. sc. 1708, p. 12d Lecat. Physiulog. Trnite des sens. p. 156. Journal des srwans, 1667, p. 60.
(4) Kamrzadale wcale nie czują naszych wódek pachniących ('Cook, Toyng. 3e t. II; i wiele innyeh podróżnych). Słabe światło słoneczne, brak ciepła, nie dozwala rozwinąć sic pachnącym istotom na Północy. Petr. Senius, de Odoribus p. 40.
(5) Dla tej samej przyczyny wszystkie zwierzęta mięsożerne nieczułe są na zapachy roślinne; nie żywią się też roślinami. Bulion tom V. etc.