369
męża i do dziatek; na starość, straciwszy nadzieję podobania się ludziom, Bogu się oddaje; a tak, jednę miłość leczy drugą, i nigdy kochać nie przestaje; kobićta może najprzód poświęcić miłość dla kochanka, lecz potćm okazuje ją dla siebie samej, to jest dla ro-
skoszy.
Którażby kobićta oprzćć się zawsze mogła pohopowi, wytrwałości, nieustannym i do jej skłonności zastosowanym ponętom? Pewno mało jest takich; dla tego to powiedział Montaigne, że dogodna pora dla kobiet jest n ajzgub niejsz ą. Każda, młoda czy stara, piękna czy brzydka, lubi kiedy ją podziwiają, kiedy jej hołd składają. Jeżeli dumna dłużej się częstokroć opiera niż czysta, tedy i to jeszcze pochlebia jćj próżności, że ją zowią okrutną; to uczucie usprawiedliwia się samo przez się, albowiem opór drażni i zapala, a dana wolność zaraz upoważnia do drugiej, kobićta więc ile razy udziela łaskę, tyle razy zniewoloną jest przebaczać, i ujrzy się podbitą wprzód nim ulegnie.
Kobieta raz zwyciężona, na zawsze nią zostanie; łatwićj jest dla niej żyć bez żadnego obowiązku, niż przestać na jednym, kiedy raz przekroczy jego granice (1). Przywiązuje się ona zwykle przez swe względy do tych, którzy ich byli przedmiotem; charakter rozpustnego mężcz yzny nie zawsze bywa mu na przeszkodzie do zbliżenia się do najlepićj prowadzących się kobićt, tych nawet, co się mienią reformatkami obyczajów. Więcćj jeszcze powiedziano: kobiety libertynkami są przez swe serce, według angielskiego poety. Platon zapewnia, że one były niegdyś zepsutemi chłopcami, i utrzymuje, że najzuchwalsi śmiałkowie częstokroć się im podobają:
Et mentem Veuus ipsa dcdit.
Zważmy tylko, jak z natury mało się między sobą lubią, dla tego, że są względem siebie rywalkami; że nigdy nie okażą dla sie-
(i) Niejestze to nieszczęście, ze właśnie najlepsi mężowie najrozpustniejsze miewają zony, a to częstokroć stąd, że im zbyt pobłażają? Przytoczymy tu na przykład dwóch tylko najlepszych cesarzów: Antonina i Marka Anrelijnsza, którzy zaślubili dwie Faustyny, matkę i córkę, obie zapamiętałe rozpustnice, a przecież obie przez swrych małżonków uwielbiane, aż do ubóstwienia, tak, iż po icb śmierci, publiczną im cześć w św iątyniach ciż mai żonkowie oddaw ali. Cesarz Klaudyjusz, mąż bez wątpienia cierpliwy i powolny, przywiedziony został do ostateczności, pewno przez Massalinę, a jednakże gotów był przebaczyć jej wszystko.
Virej, Hist. Nat. T. 11.
47