84
samotnie w puszczach, choćby nawet inne zwierzęta przed niemi, jak przed okrutnikami, nie uciekały; podobnież jastrząb’ i krogulec w powietrzu, a żarłok i szczupak w wodach, jak jacy srodzy zdobywcy, szerzą w około siebie spustoszenie. Zaufani w swój sile i broni, zdają się dumnie gardzić pomocą innych stworzeń. Zaledwo znają one miłość, tę wielką istot harinoniją; i tygrysica i orlica przez krótki czas okazują tkliwość dla swego potomstwa; zawczasu wypędzają je z gniazda, jako uprzykrzone i niebezpieczne wspólzawo-dniki, których okrutny instynkt pewuoby niedługo oszczędzał łona, co ich na świat wydały. Takaż drapieżność pokazuje się nawet między owadami, skorupiakami i t. d.; i tak naprzykład: pająki, chociaż razem urodzone, jako bracia i siostry, niebawem rzuciłyby się na siebie i pożarły jedne drugie, jak nowe Eteokle i Poliniki, gdyby za młodu jeszcze rozproszywszy się, nie udały się każde osobno na rozboje, swemu charakterowi właściwe.
Wcale innemi są roślino-żerne zwierzęta, owe Pitagorejczyki natury, co pospołu używają darów Flory, i których krew czyli humory umiarkowane są tym czysto-roślinnym pokarmem, nie tyle żółciowym i mnićj jak mięso podległym zepsuciu. Dla tego też te zwierzęta, delikatniejsze i mnićj uzbrojone, lubią otaczać się liczną rodziną, przywiązanemi dziećmi, których bronią od nieprzyjaciół; nie znają one wreszcie powodu do zawiści i sporów pomiędzy sobą. Dla ich skromnego życia, aż nadto dostarczają pokarmów żyzne pola; nigdy, one nie pragną krwi, ani biegną na rozboje; są to raczej bracia spokojnie i w braterskiej miłości pędzący życie, którzy częstokroć stają się ofiarami, ale nigdy prześladowcami na ziemi. Kochają i nawzajem są kochane; wystarcza to dla ich szczęścia i wynagradza je za ucisk, który im częstokroć wyrządzają rasy krwi chciwych zwierząt.
Z tem wszystkiem i samotne życie nie jest wrolne od pracy, gdyż wystawione jest na niedostatek i niebezpieczeństwa; każda w nietu istota poruczona będąc własnej sile, bezustannie walczyć musi, aby się utrzymać mogła; nie może ona spokojnie zasnąć, gdyż dziki zwierz, w swćm odosobnieniu, celem jest wszelkiego rodzaju napaści i prześladowania, wszystko zdaje się spikać na jego życie, jak gdyby był odrzutkiem natury, przedmiotem wzgardy