0125

0125



Już to w ogóle ten kąt celi wyjątkowo nam się udał. Naprzeciw, na górnych kojkach, odgrodzone od nas jedynie wąską rozpadliną przejścia, mieszkają dwie Cesie: Złota i Różowa, zaś tuż obok nas, na kojce pod ścianą, dwie Długie Krystyny i Danusia. Świetnie się dobrały. Wszystkie trzy są smukłe i wysokie tak, że kiedy śpią, trzy pary bosych stóp sterczą z nar nad przejściem. Wszystkie siedzą za „organizację”. Dłuższa z dwóch Krystyn dostała niedawno z domu farby i szkicownik. Musiała osobno prosić naczelnika o pozwolenie. Zezwolił, żądając jednak, aby mu co jakiś czas przedkładała wszystko, co narysuje, do cenzury. Nie wolno jej też z natury malować ani krajobrazów, ani budynków. Odchodzą więc różne natury martwe, jak tiulki w mojej drewnianej misce, gałązka kwitnącej gruszy w garnuszku, portrety lub ilustracje do opowiadanych przeze mnie bajek i historii. Wymalowała też śliczną talię kart do gry na denkach pudełek od zapałek. Druga Krystynka wyczynia lalki i maskotki ze szmatek i pomysłowe pantofle na kojki. Siedzimy bowiem wszystkie bez butów, które jak w meczecie, na progu nar zostawiane, czekają grzecznie szeregiem na podłodze. Danusia - trzecia z tej kilometrowej trójki - jest niewyczerpaną kopalnią nowel i powieści, które opowiada z dosłownymi dialogami, jak ongiś Dozia na Brygidkach.

Dom prowadzimy otwarty. Schodzą się u nas na bajki, na plotki, na kabałę, na brydża. Przychodzi więc Bronia Przystajko, którą widzę tu pierwszy raz od Lwowa. Swoim świetnie skrojonym zielonym kostiumem, silnie posiwiałym czubem i szykowną krawatką odbija jaskrawo od rozmamłanego tłumu. Wygląd jej, ruchy i sylwetka - tą właśnie staranną, szykowną innością - do furii doprowadza zawsze tych w błękitnych czapkach, a wśród więźniarek zdobywa jej tytuł Księcia, idący za nią przez wszystkie więzienia. Prócz kostiumu ma jeszcze futro - szeroki zasobny reglan, podbity kangurami - futro, które też na nerwy daje dyżurnym. Ci nazywają ją znów Archirejem. Zjawia się u nas czasem neurasteniczka Henia, z Weltschmerzem, z ciekawym talentem malarskim i niespotykanym bogactwem ciągle komuś opowiadanych, niezwykłych sercowych powikłań.

Czas zatem mamy szczelnie wypełniony, bo ciągle coś nowego dzieje się na naszej kojce.

Na ogół rygor w Starobielsku o wiele lżejszy niż wszędzie dotąd. Wolno nam jawnie posiadać igły, nici, lusterka czy ołówki, nie odbierają tasiemek, nie odrywają gum - o ile je która aż tu dowiozła. Jedynie papie-

9 - W domu... 129


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
sanktuariasłowiań049 Czy i na ile lo nam się uda, odpowiedzą na to następne strony tej pracy. Długa
P1080708 (2) Zorze wieczorne były sylwą. 1 już to zjawisko mogło zaskoczyć, skoro Konwicki zarzekał
To jest nasze dyrektorze, pożegnanie, a niełatwo nam się rozstać, co tu kryć. Przyrzekamy rozwiązywa
IMGt61 Których to robimy. Właściwie to nie rozumiem tego, ale podoba mi się zabawa w siadanie na duż
4068442473139090016600008992349335170571745441 n 256 Elżbieta Olejniczak już ic teksty. pominę jc
sanktuariasłowiań013 rzędzia. Jest to zrozumiale, niematerialny duch nie może posługiwać się materia
Po kliknięciu na klawisz OK wyświetli nam się zawartość dysku T: , na którym znajdują się aplikacje
jącego się w kryjówce pstrąga to dla mnie sygnał, że tu trzeba się bardziej skupić na towieniu.
DSC01996 pytania na koło pewnie wszystkie i to były testy z krzywa Gaussa, a wiec ludzie sie burzyli
4068442473139090016600008992349335170571745441 n 256 Elżbieta Olejniczak już te teksty, pominę je
c rzuty 02 rzuty to odwzorowanie trójwymiarowej przestrzeni wraz ze znajdującymi się w niej elementa
c rzuty 08 rzuty to odwzorowanie trójwymiarowej przestrzeni wraz ze znajdującymi się w niej elementa

więcej podobnych podstron