Pogrzeb 111
często się później przeplatały, doprowadzili do ustanowienia władzy radzieckiej w Gruzji w 1921 roku, następnie przebywali w Baku. Kirów po raz pierwszy spotkał Stalina prawdopodobnie w 1917 roku, ale poznał swego wodza dopiero na wakacjach w 1925 roku:
Drogi Koba, jestem w Kisłowodsku [...]. Czuję się lepiej. Za tydzień przyjadę do Ciebie [...]. Pozdrowienia dla wszystkich. Przekaż ukłony Nadii - napisał. Kirów był ulubieńcem rodziny. Stalin zadedykował mu egzemplarz swojej książki O Leninie i leninizmie: Dla Kirowa, mojego przyjaciela i ukochanego brata. W 1926 roku Stalin pozbawił Zinowiewa jego leningradzkiego zaplecza i na czele drugiej co do wielkości organizacji partyjnej w kraju postawił Kirowa. W 1930 roku Kirów został członkiem Politbiura.8
Kiedy w 1931 roku Kirów spytał, czy może polecieć na południe, by dołączyć do Stalina na wakacjach, Stalin odpowiedział: „Nie mam prawa i nie będę nikomu doradzał latania samolotem. Najpokorniej proszę, żebyś przyjechał pociągiem”. Artiom, który często spędzał wakacje wraz z przybranym ojcem, wspominał: „Stalin tak bardzo lubił Kirowa, że osobiście wyszedł po niego na dworzec w Soczi”. Stalin zawsze „świetnie się bawił z Kirowem”, nawet chodził z nim popływać i do łaźni. Czasem, kiedy Kirów pływał, „Stalin szedł na plażę i siedział, obserwując Kirowa” - wspominał Artiom.
Po śmierci Nadii Stalin jeszcze bardziej zbliżył się do „mojego Kirycza” i telefonował do niego do Leningradu o każdej porze dnia i nocy: w Muzeum Kirowa przy jego łóżku nadal można zobaczyć rządowy telefon. Kiedy Kirów przyjeżdżał do Moskwy, wolał zatrzymywać się u Ordżonikidzego, który tak lubił swego kompana, że, jak wspominała wdowa po nim, pewnego razu sfingował wypadek samochodowy, aby Kirów spóźnił się na pociąg.1 Mimo to Stalin i Kirów byli „jak bracia, żartowali z siebie, opowiadali sobie sprośne historyjki, śmiali się - wspominał Artiom. - Byli serdecznymi przyjaciółmi, braćmi i potrzebowali się nawzajem”.9
Nie oznacza to, że Stalin całkowicie ufał Kirowowi. Jesienią 1929 roku zorganizował na niego nagonkę na łamach „Prawdy”.10 W czerwcu 1928 roku jeden z artykułów Stalina ukazał sięw „Leningradzkiej Prawdzie”. Wprowadzone zmiany redakcyjne skłoniły go do napisania listu, który świadczy o daleko posuniętej paranoi nawet w drobnych sprawach: Rozumiem [...] względy techniczne [...]. Mimo to nie słyszałem, by postępowano w taki sposób z artykułami innych członków Politbiura [...]. Wydaje się dziwne, że 40-50 wyrzuconych słów to akurat te, które mówią o chłopstwie jako klasie kapitalistycznej [...]. Oczekuję wyjaśnień,n
Sfingowane wypadki samochodowe, często ze skutkiem śmiertelnym, miały się stać osobliwą prawidłowością za rządów Stalina.