i szerokich kominów, następnie jeden po drugim wszystkie inne krążowniki należące do wyprawy. Po bokach szyku uwijały się torpedowce kursem zygzakowatym.
Po wyjściu z farwateru szkierowego rozwijano stopniowo całą szybkość — około 20 mil na godzinę. Podczas nocy, zwykle bezksiężycowej, szliśmy bez żadnych ogni, mając tylko zamaskowane światła z tyłu, dla następnego okrętu w szyku. Stosownie do wydanych rozkazów wszystkie torpedowce odchodziły od krążowników do wyznaczonych dla każdej grupy sektorów. Przy działach załoga była w pogotowiu i każdy spotkany okręt nieprzyjacielski narażał się na szybkie i ciężkie salwy dział.
Brałem udział w kilku takich wyprawach, ale nie miałem sposobności wziąć udziału w żadnej potyczce. Nie spotkaliśmy nikogo godnego siebie jako przeciwnika. Natomiast podczas jednej z pierwszych wypraw torpedowce zdołały odciąć od wybrzeży szwedzkich całą grupę transportowców, które ostrzelano bezlitośnie, tak że załogi szukały ratunku, skacząc ze swoich płonących statków za burtę.
Podczas pierwszych już wypraw sprawowałem obowiązki starszego oficera nawigacyjnego, gdyż Strachów ani nie miał mojej wytrzymałości na niespanie, ani wzroku tak dobrego. Z konieczności całymi dniami przebywałem na mostku i przy mapie.
Myślę, że mogę nie żałować, iż nie brałem udziału w żadnej bitwie, niezależnie od tego, jaki mógł być jej wynik. Niemniej przygotowania do boju i samo pogotowie bojowe na okręcie typu „Riurik” było imponujące i mogło na każdym wywrzeć wrażenie. Na dany rozkaz trębacze na rozmaitych pokładach grali podniecający sygnał, na który wszyscy na okręcie biegiem zajmowali wyznaczone stanowiska. W rubce bojowej, która znajdowała się o pokład niżej pod mostkiem nawigacyjnym, tuż poza przednią wieżą dział dziesięciocalowych, koncentrowało się dowództwo okrętu, a więc dowódca, starszy artylerzysta, obaj oficerowie nawigacyjni, poza tym starszy sternik Kolesnikow, chytry Małorus, ale świetnie sterujący, telefoniści i jeden oficer młodszy sygnalista.
Na posterunku centralnym siedział starszy oficer oraz starszy i młodsi oficerowie torpedowi. I niezależnie od tego, czy nasze działa się odzywały, czy nie, szybciej uderzało serce, gdy
135