page0005

Wszystkie skarby świata należą do tyci, którzy mają pojętną głowę i zdrowe ręce. Trzeba im tylko pokazać drogę.

Przedmowa.

Gdy przed wojną światową przedsięwziąłem podróż po Austryi, Niemczech, Francyi i Belgii, to początkowo nie przypuszczałem, iż obok celów czysto naukowych będzie ona dla mnie sposobnością do zajęć, nie mających prawie nic wspólnego z naukami ścisłemi, które mnie zajmowały.

Rychło jednak subtelne kombinacye matematycznych teoryi ustąpiły w moim umyśle na plan drugi, wobec skłonności i zamiłowań do dzieł technicznych, poznanych podczas studyów na politechnice tylko w teoryi. a które teraz mogłem widzieć w praktycznem zastosowaniu i rozlicznych formach.

Począłem zwiedzać porty morskie i rzeczne, fabryki, magazyny, hale, targi, muzea techniczne i wystawy przemysłowe. Starałem się wcisnąć wszędzie tam, gdzie wrzała zbiorowa i celowa praca setek i tysięcy ludzi.

W ten sposób zaobserwowałem zjawiska r działania odmienne od naszych polskich, a stanowiące istotę i treść życia ludzi zachodniej Europy, Olbrzymi rozwój dobrobytu, przemysłu

http://rcin.org.pi