0194

0194



wiadomości o Nowym Jorku. Jeżeli się nie mylę, jeździł wtenczas do Europy z ramienia organizacji Paderewskiego, żeby nawiązać łączność z Polską. Nie chciałem jednak, żeby inicjatywa spotkania wyszła ode mnie. Któregoś dnia, niedługo przed przyjazdem do Nowego Jorku, przyszedł do mnie jeden z ochmistrzów klasy pierwszej i zaprosił mnie do pana Szlenkera. Przebrałem się w moje ubranie numer pierwszy (ogolony byłem zawsze dokładnie od samego rana) i udałem się z ochmistrzem do palarni, która nawet na „Hellig Olafie” wydała mi się ogromnie luksusowa w porównaniu z mizernymi kabinami klasy trzeciej. Bo trzeba zaznaczyć, że w klasie trzeciej oprócz kabin, bardzo szczupłej jadalni i korytarza nie było żadnego pomieszczenia, w którym pasażerowie mogliby posiedzieć. W jadalni też nie było to zwykle możliwe, ponieważ ciągle tam sprzątano lub przygotowywano nakrycia do następnego posiłku.

Spędziłem z panem Szlenkerem bardzo miłą godzinę na rozmowie, podczas której dał mi swój adres nowojorski i prosił, żebym go koniecznie odwiedził. Pokrzepiony na duchu, podziękowałem mu uprzejmie za pamięć i obiecałem, że się stawię na pewno.

Jechaliśmy długo — dni 14. Zwykle statki pasażerskie tej linii zawijały po drodze do Halifaxu, lecz właśnie niedawno na redzie Halifaxu zderzyły się dwa statki towarowe, z których jeden naładowany był amunicją. Nastąpił wybuch tak straszny, że oba statki zatonęły, a przy tym cała dzielnica miasta została zniszczona i zginęło wielu ludzi. Port Halifaxu został zamknięty.

Gdy minęliśmy strefę mgły i śnieżycy w okolicy Nowej Fun-dlandii, gdy kończyły się dwa już tygodnie naszej podróży i gdy się zaczynałem na statku czuć bardzo zadomowiony i nie raziło mnie tak bardzo zachowanie się przyjaciół Skandynawów, ogłoszono nam, że rano dnia następnego dobijemy do portu. Mieliśmy na godzinę bardzo wczesną być gotowi do oględzin lekarskich.

Nie mogłem spać tej nocy, toteż widziałem, jak zatrzymaliśmy się przed wejściem na farwater, żeby przyjąć pilota przy okręcie latarniowym „Ambrose”. Potem statek szedł między czerwonymi i białymi bojami świecącymi. Przed nami widać było coraz więcej jaśniejącą łunę świateł ogromnego miasta.

186


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0360 356 będzie się mogło, jeżeli się nie zechce rozmyślnie z prawdą rozminąć, nie przyjąć obok
scandjvutmp11601 29 że jeżeli się nie uspokoi, to go zwiążemy, i tyle! — zakończył surowo. —  
img047 We francuskiej szkole w Nowym Jorku zdarzyła się rzecz niesłychana: zakochało się we mnie dzi
Miejsca wspólne 135 cych sobie buty na sample sale w Nowym Jorku, niech mi nie mówi o postępie. To j
DSC66 20 WSTĘP O ile się nie mylę, rozwój ów w prowizorycznym sformułowaniu może być ujęty w następ
scandjvutmp1e801 172 nie powiadaj nikomu, wyśmieją. Jeżeli się nie uda... niech Bóg zachowa... prze
scandjvutmpe601 198 jej głowy, nie bywa ściśniona jej czaszka, ani dostaje wełniastych włosów, jeże
Alkocholizm jest chorobą 10 Uzależnienie od innych substancji psychoaktywnych Jak wiadomo człowiek
I dalej: Poeta mówi o swej „samotności” czy „bólu zęba” w jakimś celu, a cel ów, o ile się nie mylę,
Na ulicy 9 Dyrektor myśli: „Trzeba coś zrobić, bo tu się nie da jeździć i chodzić!” I wtem mu pomysł
CCF20081129044 jęć, lecz miejscem ich wyłaniania się. Nie przywiązujemy stałych dyskursu do idealny
Oni się nie poddali, działali i walczyli do końca -    ch ofiara me poszła na mamę -
twoj styl 3 ppp * •DEMON ORGANIZACJI, NIGDY SIĘ NIE SPÓŹNIA. Zawsze przygotowana do sesji, notatki z
ON ŻYJE 1 Maria biegła w promieniach porannego słońca. Już nie była smutna niczego się nie bała. Gdy

więcej podobnych podstron