szuli. Mała Władzia jest powarem. Ginie ze strachu, kiedy jej przyjdzie zostać samej na gospodarstwie. W dzień napad też możliwy. Przywożą jej prowiant na cały tydzień i musi dobrze głową kręcić, aby wystarczyło do następnej przesyłki. Głodne są wszystkie ciągle, choć Władzia dokonuje cudów.
Na Loch-Workucie zostało tylko Zakarpacie i krowy. Przedziwne rzeczy się tam dzieją. Ostatnio zdobywano szturmem mieszkanie kasjera, w którym się zabarykadował z jedną z dziewcząt. Coś się nagle stało naczelnikowi i świętym oburzeniem zdjęty, postanowił złapać ich na gorąco i ukarać dla przykładu. Na naszego poczciwego wracza też przyszła jakaś zła passa. A może dobra właśnie? W tajemniczy sposób zniknął bowiem duży zapas czystego spirytusu, który przyszedł dla ambulatorium, a dziwnym zbiegiem okoliczności siostra Józefa nie mogła się wracza przez dwa dni z rzędu dobudzić, aby go spytać, czy nie wie przypadkiem, co się z tym spirtem stało? Nie wiem, co jej odpowiedział, gdy oprzytomniał, to jedno pewne, że zaraz potem poszedł biedak w samej bieliźnie tylko na tydzień do izolatki.
Oczywiście i na Loch-Workutę dotarła wieść o amnestii. Ukrainki przestały głośno wzdychać do Hitlera. Może im nie wypada teraz, gdy jako polskie obywatelki mają być też zwolnione. Gruba Brussowa topiła się już dwa razy w Workucie. Z rozpaczy. Myśląc bowiem, że lepiej na tym wyjdzie wtedy, gdy z Niemcami Sowiety się jeszcze kochały, łgała zawsze, że jest poddaną niemiecką. I tak ją zapisali w jej papierach, zatem amnestia jej nie obejmie. Jest pono bliska obłędu. Hinda natomiast zwariowała do reszty! Hinda w ogóle nie chce być zwolniona! Jest tak szczęśliwa w łagrze, że choćby ją proszono - nie pójdzie! Charakter czy o-błęd?! A niechże ją ta cała Rosja trzyma sobie na zawsze! Polska się na pewno obejdzie!
Na temat amnestii krążą najróżniejsze ploty i domysły wśród tych nowych też. Jedne wierzą, drugie uśmiechają się gorzko i wyniośle. Długa Krystyna ma najczarniejsze przeczucia. Oby ją zawiodły, bardzo zazdrości tym naiwnym, ale sama itd. Przeciwnie druga Krystynka. Ta jest najlepszej myśli i cieszy się na spotkanie z matką i siostrą. W wojsku oczywiście! Słab-komanda - pełna jest gwaru, ruchu, zamieszania, jak zwykle po przybyciu nowego transportu.
Zaczyna się bardzo przykry, nieopisanie męczący okres. Nikt z naszej
15 - W domu... 225