0320

0320



zaczęło swoją powszednią pracę, przewożąc z Gdańska do portów Morza Północnego oraz Bałtyku masowe ładunki.

Na stanowisko dyrektora „Żeglugi Polskiej” został przez ministra Kwiatkowskiego powołany pan Julian Rummel, który ze swej strony wziął sobie do pomocy jako szefa Wydziału Frachtowego pana Rotherta oraz pana Włodzimierza Tokarskiego jako głównego buchaltera. Pierwsze biuro „Żeglugi Polskiej” mieściło się w małym domku, w paru pokoikach na parterze przy ulicy 10 Lutego. Domek ten jeszcze istnieje i wygląda bardzo skromnie wobec monumentalnego gmachu Banku Gospodarstwa Krajowego oraz poczty.

Pierwszymi kapitanami na statkach „Żeglugi” byli: pan Łabęcki na „Poznaniu”, pan Bramiński na „Katowicach”, pan Mikułowski na „Toruniu” i pan Niewiarowicz na „Krakowie”. Niedługo po utworzeniu „Żeglugi Polskiej” zostało zlikwidowane towarzystwo „Sarmacja” i kapitanowie Knoetgen i Munzel przeszli na statki „Żeglugi”.

Na swoim „Wilnie” czułem się bardzo dobrze. Na „Lwowie” żegluga zależna była od kaprysów pogody i w najlepszym wypadku żeglowałem z szybkością 8 mil na godzinę (co się zdarzało bardzo rzadko, przy silnym pomyślnym wietrze, a więc było połączone z niepokojem o całość omasztowania i olinowania). Tu zaś, na parowcu, przy normalnych warunkach pogody szliśmy sobie zawsze około 9 mil na godzinę i wychodząc z jakiegoś portu, można było prawie z dokładnością godziny ustalić, kiedy nastąpi przybycie do portu przeznaczenia.

W tym czasie z Gdańska szły duże ładunki drzewa do portów w Anglii. Toteż zwykle ładowaliśmy w Gdańsku przez 5 czy 6 dni, tyleż czasu zabierało wyładowanie ładunku w porcie angielskim, po czym zwykle skierowywano statek do jednego z portów na wschodnim wybrzeżu Anglii, jak na przykład Newcastle, Sunderland i inne, gdzie braliśmy ładunek powrotny do jednego z portów w Danii, a stamtąd po wyładowaniu udawaliśmy się już bez ładunku do Gdańska, gdzie tura zaczynała się od początku.

Martwiłem się tylko tym, że zacząłem często zapadać na zdrowiu, dostając ostrych zapaleń gardła.

W kwietniu roku 1927, gdy moje dowództwo na „Wilnie” sprawowałem wszystkiego 5 miesięcy, po jednej z podróży

314


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tym przez usprawnienie i zwiększenie dostępności do portów kontenerowych i promowych oraz podniesien
skanuj0015 320 ABSTRAKCJA i zbliżało prace polskiego artysty do wizualizmu, kinetyzmu i op-artu. W p
16 . d.pisma przewodniczącego KKZ do Delegata PĆK.z 14.ViI.4T~Pf?M 118!0 % tell do te za gospodarkę
148 SPRAWOZDANIE Z RUCHU RELIGIJNEGO, „Warszawiacy, jak powszechnie wiadomo, mają słabość do teatru.
19 Przez nieustanną pracę - hufiec doszedł do wysokiego stopnie wyszkolenia wojskowego,czego dowodem
page0109 99 Wrońskiego życie i prace. Herschel napisał do Ponda: „Błąd, jaki popełnił Wroński w ciąg
page0277 267 WROŃSKIEGO ŻYCIE I PRACE. 72.    Odezwa do narodów slawiafiskich względe
page0418 410Siedmioletnia wojna panija zaczęła się od podwójnego wkroczenia Fryderyka do Czech (w Kw
Instrukcja obslugi COLT CZ5 )8 Awarie 4 podłącz jedną końcówkę przewodu rozruchowego do dodatniego

więcej podobnych podstron