0360

0360



A nad tym wszystkim jest powietrze. Powietrze jak żadne inne. Powietrze, które widać, choć jest czyste, przejrzyste i słoneczne. Nie wiem, jak to określić? Powietrze puszyste jak pastel, jak pył motylich skrzydeł, powietrze sypkie, mieniące się światłem, cieniem, kolorami. Nigdy i nigdzie nie widziałam takiego! Człowiek brodzi w rozpylonej wokół niego tęczy, oddycha nią i widzi świat jak przez miałki, przejrzysty opar.

Drogę zastępuje nam teraz sunący głęboko między piaszczystymi brzegami bury strumyk. I ta woda właśnie zdaje się być granicą między żywą a umarłą częścią wsi... Gliniane czworoboki zagród stają się od razu zamieszkane. Każda jest jakby małą glinianą twierdzą, zjeżoną zwalonymi tu na dachy i przymurki suchymi badylami bawełny. Dudniące trzciną mostki przeskakują wodę na wprost drewnianych, szeroko rozsiadłych bram. Każda więc brama po tamtej stronie wody ma swój mostek, każdy mostek swoją bramę. Żeby nikomu nie było krzywdy.

Nie wiemy, czy ustrój uszanował tu prawo własności. Nie wiemy, czy ludzie są właścicielami tych ulepionych przez siebie glinianych zagród. W każdym razie nazywa się, że w takim zamkniętym czworoboku są u siebie. A mimo to zarząd kołchozu rządzi się u nich jak szara gęś. Helena - która wszystko musi spenetrować i wybadać pierwsza - wie już, że kantor wyznaczył nam kwaterę u jednego z Uzbeków. Na siłę. Nikt się go nie pytał, czy chce, dostał rozkaz i musi. Helena mówi, że przyszła nasza klitka jest strasznie przyjemna! Oczywiście, już ją rano oglądała!

Zagroda naszego Uzbeka jest ostatnia na tym skraju wsi. W złotobury mur ogrodzenia wpiera się brama ogromna, rzeźbiona, srebrzysta od starości. Cudownie spatynowane drzewo grubych belek, popodpierany krok-sztynkami okap, wysoki próg, wreszcie duże, zardzewiałe koła antab -wszystko to tchnie tak nieskazitelną, archaiczną dawnością, że nagle -nigdy nie zgadnę, jakim cudem - zawiało ku mnie wyraźnie Helladą i Homerem! Czas wahnął się raptem o parę tysięcy lat wstecz, zrobiło się zupełnie „gdzie indziej”, nie teraz i nie tu. Nie umiem tego zanalizować, rozebrać na style, motywy, podobieństwa, nie mam pojęcia, dlaczego tak i skąd - dość, że wrażenie to zaskoczyło mnie samą i narzuciło mi się tak nieodparcie, że nie otrzepałam się z niego do końca.

Z bramy wychodzi naprzeciw nas niesłychanie malownicze dziadzi-sko, Uzbek stary jak świat, o brązowozłotej, zsiekanej zmarszczkami twarzy, cienkim paśmie białej brody i olbrzymim, staroświeckim turbanie, jakich tu już nikt nie nosi. Dżouma na nim wypłowiała, pełna łat i

366


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
img323 (5) 170 Druidzi Najbardziej interesujący w tym wszystkim jest fakt, że opowieści o celtyckim
-trzeba się zastanowić jaki ustrój jest najlepszy, ale i nad tym jaki jest możliwy, a oprócz tego, k
Nasze przedszkole  Obok domu wiewiórek byt stary drewniany płot. Wiewiórka wiele razy zastanawiała
tpn w alpach i za alpami5701 140 Lecz ciekawszćm nad to wszystko jest urządzenie cmentarza dla bie
50125 img323 (5) 170 Druidzi Najbardziej interesujący w tym wszystkim jest fakt, że opowieści o celt
img323 (5) 170 Druidzi Najbardziej interesujący w tym wszystkim jest fakt, że opowieści o celtyckim
SKĄD SIĘ WZIEŁAM (12) •łtmMNMiji Julka rozmyślała nad tym wszystkim i nie mogła wprost uwierzyć, że
page0074 68 DEFINICYA i EPOKI FILOZOFII GRECKIŻJ. Z tych czterech epok, bogatych w treść duchową, ja
DSCN6065 Wykładnia filozoficzna Woda. jak żadne inne medium, łalwo przyjmuje i zapamiętuje informacj
SNC03821 m n.p.m., czyli wysoko ponad najwyższymi szczytami. Nad pokrywą śnieżną temperatura powietr
higeina 23 Skład powietrza atmosferycznego nad powierzchnią ziemi jest prawie niezmienny. Objętości
3d Masy powietrza nad Polsk? NAPŁYW MAS POWIETRZA DO POLSKI Napływ mas powietrza do Polski uzależn
10578501 141 torfowi}. Wszystkie te ciała muszą jak wiadomo pierwej leżeć dłuższy, lub krótszy cza
DSC?19 (2) czy”1,5 właśnie przez to, że jest powietrzem, które wszystko przenika, wiatrem, który wsz

więcej podobnych podstron