0365

0365



słoiczek z maści nalało się parę naparstków tranu, skręciło z bawełny knot i oto przy maleńkim jak pestka pomarańczy płomyczku kładziemy się co wieczór spać. Mysz wprawdzie zjada nam z reguły tłuszczem nasiąknięty knot, ale nie możemy jej brać tego za złe. Zbyt dobrze wiemy same, co to znaczy głód, a ponieważ „tout comprendre c’est tout pardonner”, przebaczamy tej biednej uzbeckiej myszy jej bawełniane apetyty.

Nie wiem, czemu to przypisać, że od samego początku byłyśmy w kołchozie na wyjątkowych jakby prawach. Czy dlatego, że nie miałyśmy tu zostać na zawsze, czy dlatego, że Helena była taka odważna, zadziorna i nieustępliwa? Nie wiem. To pewne jednak, że patrzono tu na naszą pracę przez palce i że wymagana od nas norma była o wiele niższa od normy obowiązującej ludność tutejszą.

Wiemy, że prócz nas są tu jeszcze jacyś mężczyźni, ale nie mamy z nimi żadnej styczności. Jedna Helena widuje ich czasem w kantorze czy w magazynie. Jest kilku Polaków, czekających tu zmiłowania bożego -czyli dostania się do wojska - i kilkudziesięciu Węgrów, Rumunów, przywiezionych tu do pracy z łagrów.

Aha! Prawda! Jest jeszcze Zawadzki z Manią. Dość podejrzane małżeńskie stadło, jako że ona nazywa się jakoś całkiem inaczej. Mieszkają jednak razem i twierdzą, że wszystko w porządku. Niech im będzie. Tych widujemy czasem w polu, ale nie bywamy u siebie. Ot, tyle że się kilka zdawkowych zdań zamieni krzykiem z grobli na groblę. On chory na płuca, zgarbiony, młody starzec, ona rosła, wyszczekana, mówiąca klasycznie czystym łyczakowskim akcentem, bimbająca sobie z całej Rosji, kantoru, norm.

- Pani wie... - krzyczy do Heleny na całe gardło, ponad głowę przycupniętego na grobli brygadiera - ten osioł straszy nas, że jak będziemy dalej tak pracować, to nam zboża nie wyda! Właśnie! Pracować im będę! Jeszczem na głowę nie upadła... W kibitce ziąb, to i wychodzimy na słońce. Ale zabijać się dla nich - guzik! A zboże - żeby ich wszystkich mór wydusił - takij muszą dać. I dają...

I to jest prawda. Mimo jawnej niewydajności naszej pracy, nie odmawiają nam tego zboża, po które co dzień rano albo wieczór gna do kantoru Hil-Hila, jak z niewiadomych nam powodów nazywają tu wszyscy Helenę.

Włączono nas do brygady tego samego Uzbeka, który nas eskortował z Buchary. Uzbek ten - ku jej furii, a naszej zabawie - zapłonął z miejsca

371


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SNC01558 Niepłodność małżeńska W praktyce klinicznej. za niepłodni) uznaje się parę, u której nie do
tpl2 W zależności od stopnia penetracji maści rozróżnia się: Maści epidermalne, czyli naskóme, nie w
13 wstęp Podkreśl, że ważne jest, aby wypowiedzią nie urazić osoby, z którą stworzyło się parę.
Zabezpieczenie budynku Oczywiście, bardzo proszę Tez zdarzyło mi się parę razy zapomnieć karty :) 0
Strona118 Proces kondensacji przebiega samorzutnie i jedynie wskutek utraty pewnej ilości energii uz
Skręcanie w lewo na jezdni dwukierunkowej: a)    Upewnij się, czy możesz bezpiecznie
Image019a B. Uśmiechnij się szeroko, ale nie pokazy zębów. Teraz wysuń wargido przodu.jak 
img032 (64) zani na wypijanie ilitra tranu dziennie przez okres trzech lat, co jak wiadomo, nie nale
KB0023 rymi posługuje się Winkler dla skonstruowania swej hipotezy, są na przykład takie jak: występ
malajka 2 strona A 1. NARODZIŁ SIĘ NOWY KRÓL 2. TAŃCZYMY U DRZEWKA STÓP 3 DZWO 4. OTO PRZYSZEDŁ DZIE
img180 Rzeczywiście, zgadza się. Mając zliczone wartości R{ i R2, a także znając liczebność populacj
taki stosuje się także do posiadacza lub kierującego mechanicznym przed jego rejestracją, jak równie

więcej podobnych podstron