0369

0369



na miała tutaj prawo zasiać sobie obok chaty łanik choćby jakiegokolwiek zboża - któż by ją potem zmusił do tak forsownej pracy, do jakiej zmusić ją może głód i świadomość, że tylko codzienne odwalenie normy zapewni jej tych parą garści otrzymanego z kantoru ziarna? Grządka melonów, cebuli czy rzepy, tych parę krzaków winogron pod murkiem i parą drzew dzikiej moreli - nie wyżywi rodziny. A jest to jedyne, co im wolno mieć tu dla siebie, z tym że pewną część tych ubogich zbiorów muszą oddać bezpłatnie do kantoru. W ten sposób zarząd kołchozu ma ich w ręce, a o to przecie chodzi.

Zależnie od wyrobionej czy niewyrobionej normy kantor wydaje dziennie po ćwierć kilo zboża na osobę. Czasem jest to jęczmień, czasem owies lub dżugara - nieznany u nas gatunek gruboziarnistego, białego prosa, rosnącego w suchych, szklistych kiściach - kiedy indziej zwykłe proso, najrzadziej pszenica. Prócz tego w czasie, kiedyśmy tam były, wydawali jeszcze po jednej rzepie dziennie. Mięso jest na kołchozie taką rzadkością, że mówi się potem: „To było wtedy, kiedy wydawali gusz”, albo: „To było właśnie po wydaniu guszu”. Epokowe wprost zdarzenie! Coś jeszcze działo się w związku z mlekiem. Jakichś kusych parę litrów rozdzielał kantor dziennie między ludzi, ale nie co dzień i nie wszystkim. Zdaje mi się, że pierwszeństwo miały te chaty, w których skwierczał noworodek, ale mówię to raczej na własny domysł, bo się nam nigdy nie udało wypenetrować dokładnie, jak się w istocie przedstawia rozdział tego mleka. My dostałyśmy je dwa razy w ciągu trzech miesięcy. Po szklance na każdą.

To jedno pewne, że ludzie są tu stale głodni. Zagadnienie: co będziemy dziś jeść i co kantor wyda - arpahon, burdoj czy arzak - jest jedynym tematem, roztrząsanym na wszystkie tony w czasie pracy, po pracy i przed pracą. W zasadzie temu, kto wypracował więcej niż nakazana norma, należało sięjeszcze wynagrodzenie w pieniądzach... Mówiono nam jednak, że teraz, w czasie wojny, kantor winien jest ludziom z tytułu tych nadwyżek po paręset rubli, o które nikt upominać się nie śmie, a których nikomu nie przychodzi nawet na myśl płacić. W dodatku obrabowano ich ostatnio z jednego dnia odpoczynku, do którego mieli dotąd prawo raz na dziesięć dni!

Ale tutaj z kronikarskiej uczciwości wypada mi dodać w nawiasach, że my byłyśmy znowu na wyjątkowych jakichś prawach. Nie tylko nie zmuszali nas w niedzielę do pracy, uznając, że nasz zakon nam tego za-

375


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Img10255 51MASZ TO ZROBIĆ I (według G. Castillo)CELE Tutaj dzieci mogą sobie uświadomić, na ile rząd
Duma Szary lubi, by mu wierzono na słowo, ale sam zostawia sobie prawo nikomu na słowo nie wierzyć.
Zdj 25252525EAcie538 ETAP NAMYSŁU I ROZUMIENIA. NA J^METAPIE PACJENT ZACZYNA UŚWIADAMIAĆ SOBIE. ZE&n
Filozofia pierwszej połowy dziewiętnastego wieku 141 lozofii religii polega na tym, że człowiek twor
Załączniki A12-A16 ramach programu „Ekonomia na co dzień czyli decyduj o sobie" co
sanktuariasłowiań088 grób z Kornatki pod Krakowem. Mogiła miała tutaj kształt u podstawy przypominaj
IMG575 (3) Zakończenie Przez oparcie ruchu na kategorii „kobiety”, uniemożliwiamy same sobie zbadani
page0168 Jllexander. 169 Król A lesander potwierdzając ich dawne przywi-leie, mniemał czynić na ich
skanowanie0105 Osiołek Na polanie bardzo smacznie spał sobie osiołek (chrapanie). Gdy nastał ranek,
Obraz5 Model 16 Prawdopodobnie będzie to przebój sezonu: długi żakiet wiązany na biodrze. Tutaj wyk

więcej podobnych podstron