teraz żeglują na wszystkich morzach. Nawigacja została ułatwiona przez zainstalowanie kompasów żyroskopowych, sterowania automatycznego na statkach, przez wybudowanie na lądzie stacji nadawania pelengów61 kierunkowych.
Zdawałoby się, że w tych warunkach statki mogłyby żeglować same. Ale tak nie jest. Żywioł morza pozostał ten sam i nadal wymaga od żeglarza całej jego uwagi.
Wszystkie zdobycze techniki nowoczesnej zaledwie w pewnym stopniu równoważą wielką szybkość statków oraz wymagania regularności rejsu, posunięte prawie do zrównania jej z regularnością kolei żelaznej na lądzie. Wielki tonaż statków nowoczesnych spowodował, że wszelkie najlżejsze uszkodzenie, które nie miałoby żadnego znaczenia na jednym ze stateczków Krzysztofa Kolumba, pociąga za sobą wysokie bardzo koszty naprawy. W ten sposób odpowiedzialność kapitana za wysokość powierzonego mu majątku wzrosła niepomiernie. Nie mówiąc już o odpowiedzialności za załogę i pasażerów, których ilość na statkach transatlantyckich idzie w tysiące.
Postęp techniki zaznaczył się tym, że postoje statków w porcie macierzystym zostały skrócone do minimum i podczas postoju oficerowie i załoga są wykorzystywani do wykonania robót na statku. Można powiedzieć bez przesady, że marynarz na statku jest ciągle jeżeli nie na wojnie, to w każdym razie na froncie. W każdej chwili powinien być przygotowany do odparcia niespodziewanego ataku.
A jednak pomimo tych wszystkich odchyleń i błędów czyż można poprzestać na zniechęceniu, czyż można zapomnieć nakaz Wodza? Czyż oficerowie i marynarze nasi wbrew wszelkiej logice nie dowiedli czynem, że stanowią materiał świetny, gdyż wykonywali zadania, których nie zdołano by wykonać na żadnym ze statków jakiejś starej i dobrze zorganizowanej linii żeglugowej. Wbrew logice, gdyż trzeba sobie na koniec jasno uświadomić, że marynarka handlowa w czasie pokoju jest przedsiębiorstwem handlowym. Praca i służba w przedsiębiorstwie handlowym usprawiedliwia dążenie pracujących do zdobycia pewnego dobrobytu.
61 peleng (hol. peiling) — namiar.
435