floty handlowej. Jak wszyscy wiemy, to początkowe wypróbowanie swoich sił i zdolności pociągnęło za sobą programowe rozbudowanie floty, wynikające ze stopniowo nasuwających się coraz to nowych zadań. Zaznaczyć należy, że ci wyżej wspomniani entuzjaści w bardzo niewielkiej ilości dostali się na statki i w ciągu tych paru lat zmuszeni byli w ten czy inny sposób pracować na chleb powszedni na lądzie.
Nie sądzę, żeby było rzeczą słuszną, mówiąc o polskiej marynarce handlowej, porównywać ją i przytaczać przykłady z marynarek handlowych innych państw. Dlaczego — powiem zaraz.
Weźmy naszych sąsiadów Skandynawów. Są to kraje o bardzo rozwiniętym wybrzeżu morskim, a jednocześnie kraje biedne. Naród od dziecka przyzwyczajony jest do widoku morza. W każdej rodzinie siłą rzeczy wytwarza się nastawienie, że pod-rastający chłopiec w ten czy inny sposób będzie musiał zarabiać na swoje życie na morzu, czy też około morza. Pamiętajmy, że taka psychika wytworzyła się u tych narodów w ciągu długich wieków. Sądzę, że nie będę daleki od prawdy, gdy stwierdzę, że w ciągu znanego nam okresu historii świata najwięcej szły pracować na morze narody nie mogące znaleźć dostatku u siebie, w kraju, jednocześnie zaś niezawodnie dzielne i ekspansywne.
My, Polacy, w ciągu naszej historii postawiliśmy przed sobą do osiągnięcia cel inny, ekspansję na wschód, i właściwie tylko racja stanu za króla Stefana Batorego próbowała nas skierować na morze. Inne poczynania w tym kierunku, wydaje mi się, nie zasługują na uwagę, gdyż spowodowane były względami dynastycznymi. Wiadomo jest, jak wiele trudności musiał pokonać król Stefan Batory i jego ministrowie.
Kraj nasz jest zrujnowany, ale nie jest biedny. Jesteśmy narodem ceniącym wysoko życie rodzinne, narodem, którego kobiety posiadają tak wysokie cechy moralne, że wywierają znaczny wpływ na życie rodzinne, a więc na mężów. Wniosek stąd prosty: woleliśmy iść na wschód, pozostawiając ekspansję morza rozmaitym pośrednikom, aż się zorientowaliśmy, że takie pośrednictwo może się okazać nazbyt kosztowne, bo pozwoliło cały naród schwycić za gardło i dusić.
Wola i przykład Wodza wyrwały nas z zaciśniętych kleszczy i wskazały nam drogę dalszego postępowania. I aczkolwiek
438