38 Groza zjawiska i lęk oczekiwania, I
niczyć do nowoczesnej epoki. To z kolei mogłoby pociągnąć za sobą rewizję emfatycznie rozumianego pojęcia moderny.
I
Zanim zajmę się dokładniej grozą w tragedii Aj-schylosa, chciałbym wskazać na główny warunek nowoczesnej estetyki grozy, który można by wydeduko-wać z analizy reprezentatywnych dzieł nowoczesnej literatury, gdybyśmy ograniczyli się tylko do przykładów poromantycznych schyłku XIX i początku XX wieku: Baudelaire'a, Lautreamonta, Maeterlincka, Hofmann-sthala. Bretona i Musila jako przedstawicieli klasycznej moderny, różnie rozwiązujących kwestie szczegółowe, ale reprezentatywnie ujmujących to, co dotyczy istoty grozy. Dla nowoczesnej „estetyki grozy" znamienne jest. że staje się ona antyarystotclesowska, tzn. estetyczna. Arystotelesowskie określenie tragedii mówi, iż jest ona naśladowaniem zamkniętej w sobie akcji, która — zgodnie z długo obowiązującym tłumaczeniem — wyzwala „litość i trwogę", aby poprzez wstrząs oczyszczać duszę z tych afektów. Otóż ta właśnie idea oczyszczenia bądź katharsis, rozumiana, jeśli niejako cel ostateczny, to jako efekt tragedii, zupełnie przestała interesować nowoczesną „estetykę grozy”. Już Kommerell zauważy! u Arystotelesa brak zainteresowania grozą i sądził, że z tej racji „u początku europejskiej estetyki pojęcie tego. co estetyczne, zostało w sobie zniesione”1. Nie chciałbym tutaj dążyć do pogłębienia Kommerel-lowskiej dyskusji o tym, co Arystoteles miał rzeczywiście na myśli, nie zamierzam także zajmować się korektą tradycyjnej formuły „litości i trwogi" podaną w nowym tłumaczeniu Poetyki Arystotelesa dokonanym przez Manfreda Fuhrmanna. który twierdzi, że Arystotelesowskie pojęcia phobos i eleos zostały błędnie przetłumaczone jako „litość i trwoga", gdyż należy je oddać słowami „groza” (Schrecken) i „lament” (Jammei), czyli określeniami afektów nierównie bardziej fizyczno-psychotycznych2. Wolfgang Schadewaldt już wcześniej dokonał zasadniczej rewizji osłabionego rozumienia tych pojęć na rzecz zdecydowanie silniejszego3. Dla naszego kontekstu ważne jest to. że — nawet jeśli Arystotclesowska definicja tragedii w wykładni oświeceniowej mogła być antropologicznie stosowniejsza — jej dalsza kariera u Corneille’a i Lessinga oznaczała jednostronnie moralną transformację, odpowiadającą etyce, czyli stoicyzmowi i oświeceniowej wrażliwości. W tej transformacji nie chodziło wcale o estetykę tragedii, ale o ówczesną antropologię4. Dla nowoczesnej „estetyki grozy" natomiast ta antropologiczna transformacja nie stanowi już istotnego aspektu. Co więcej: Dla wytworzenia zjawiska, które by należało określić jako grozę estetyczną, sama forma tragedii nie wydaje się Już konieczna. Miejsce rzekomo moralnej idei w obrębie tragedii zajmuje teraz sama estetyczna sensacja grozy w medium wielu form. Tę estetyczną sensację można by analitycznie scharakteryzować wskazując na dwa sposoby jej występowania. Po pierwsze, jest to coś straszliwego, co wywołuje grozę (przerażenie). Po drugie, samo to, co wywołuje grozę, jest czymś przerażającym (Erschrecken). Jeśli spotka się jedno z drugim, możliwość obiektywna z subiektywną, wtedy powstaje
Max Kommerel. I^essing und Aristoteles. Untersuchung u ber die Theorie der Tragódie. Frankfurt/M.. 4 1970, s. 58.
Aristoteles. Poetik. Griechisch/Deutsch. Ubersctzt und heraus-gcgeben von Manfred Fuhrmann. Rcclam. Stuttgart 1982, s. 19. 162 n.; wyd polskie: Arystoteles, Retoryka — Poetyka, tłum. Henryk Podbielski. BKF PWN. Warszawa 1988. s. 323.
Wolfgang Schadewaldt. FUrcIU und Milleid? Zur Deutung der ari-stotelischen Tragódiensatzes. w: tegoż. Antike und Gegenwart. Uber dieTragódie. Munchen 1966. s. 16 nn.
Na temat specyficznie filozoficznego niedocenienia estetycznego dyskursu tragedii przez Arystotelesa (w przeciwieństwie do Platona, którego krytycyzm wobec tragedii wynika stąd. że dostrzega on jej odbieganie od zalecanych estetycznych norm. w czym kryły się elementy sprzeciwu wobec państwa) por. H.-Th. Lehmann. Theaterand Mythos, s. 147 n.