40 Groza zjawiska i lęk oczekiwania. I
najbardziej intensywna semantyczna forma nowoczesnej estetycznej grozy. Modus tego przerażającego przerażenia można przy tym rozpoznać w obrębie nowoczesnej literatury jako modus bycia w ogóle: Postrzeganie, a nawet myślenie jako „przerażające postrzeganie". „przerażające myślenie”1. Do tego dochodzi tem-poralny warunek nowoczesnej nagłości (Plótzlichkeil)2, którą trzeba z naciskiem odróżnić od obrazów wytworzonych pod wpływem wyobrażeń i inspirowanych światopoglądowo lub religijnie, np. od mistycznej iluminacji gnozy lub grecko-goetheańskiego pojęcia kairos3. Tyle na temat centralnych charakterystycznych określeń nowoczesnej estetycznej grozy. Dokonać trzeba jednak dalszych wstępnych wyjaśnień: W jaki sposób można odróżnić estetyczną grozę/przerażenie od normalnego przerażenia, które każdy zna i które należałoby analizować w aspekcie psychiczno-antropologicznym?
Po pierwsze, groza estetyczna, groza literacka zawsze wiąże się z uczuciem przyjemnej sensacji, na co wskazywała już osiemnastowieczna teoria „mieszanych doznań". A przecież: Odmienne estetyki wzniosłej grozy Edmunda Burke’a i Kanta wywodzą się z obserwacji przedmiotów natury i ich psychologicznej analizy. Także najwcześniejsza analiza przyjemnej sensacji w obliczu straszliwych i przerażających zajść, Lukrecjusza opis tłumu widzów, którzy z brzegu obserwują zatonięcie statku, prowadzi również ku poznaniu psychologicznego aktu refleksji w obliczu naturalnych wydarzeń4.
Jakże więc ma się rzecz z estetyczna grozą, jeżeli nie chcemy jej ujmować jako wariantu zwykłego przerażenia? Z pewnością czynnika antropologiczno--psychologicznego nie da się po prostu wykluczyć. Obserwacja rzeczywiście dokonywanego mordu i obserwacja mordu w filmie kryminalnym, każda na swój sposób, powodują podniecenie psychiczne, które w pierwszym przypadku trzeba rozumieć jako zwyczajne, bezpośrednie przerażenie, w drugim przypadku jako przerażenie refleksyjno-estetyczne. Tę różnicę w zasadzie rozpatrzył już Arystoteles na przykładzie potwora namalowanego i realnego, nie był jednak zainteresowany „estetyką grozy”5. Ponownie podjęła tę problematykę estetyka XVIII wieku w refleksji nad brzydotą6. Jej nawiązujące do Aiystotelesa częściowe dopuszczenie brzydoty, której ujęcie artystyczne postrzegano jako topos artystyczno-teoretyczny, oczywiście nie wystarczy. Upraszczamy debatę, jeśli w uwzględnianej już w perspektywie „irracjonalności" nie doceniamy rozpoznanej przyczyny upodobania w brzydocie, poprzestając ostatecznie na wyjaśnieniach geometryczno--mechanicznych. Widać wyraźnie, że oba rodzaje grozy, tak do siebie podobne, mają odmienne przyczyny. Jeśli w pierwszym przypadku wystarczy psychologiczne
Por. K. H. Bohrer. Die Asthetik des Schreckens. s. 181 n.
W sprawie ideowo-historycznego i strukturalnego modusu ..nagłości" w modernie por. K. H. Bohrer. Die Asthetik des Schreckens. s. 336 n.. oraz tegoż. Plótzlichkeil. Zum Augenhlick des ósthetischen Scheins. Suhrkamp. Frankfurt/M. 1981, ss. 43-67, 111-138. 161 — -179. 180-218.
Pozostaje jeszcze wykazać różnicę między nowoczesnym modusem „nagłości" i wcześniejszymi religijnymi sposobami jej przedstawiania. Stosownym modelem mogłaby okazać się Blumcnbcrgow-ska kategoria samoutwierdzania" (Selbstbehauptungl. która wysunął on polemizując z teza o modernie jako tylko zdarzeniu sekularyzacji (Hans Blumenbcrg, Sókularisation und Selbstltehauplung. Suhrkamp. Frankfurt/M. 1974). Tego. że nowoczesna naoczna forma „nagłości" musi mocą imaginacji wypracować swoją pozycję przeciw „mistycznej" tradycji, dowodzi jej bardzo różny sposób wyslę|X>wania w dziełach Jamesa Joycea (Stephen Daedalus). Virginii Woolf (Mo mentsofBeing). Roberta Musila (Tagebuclier). Do tego kontekstu należ)' też surrealistyczny wariant (Andre Breton. Nadja) i jego ąuasi romantyczny, krytykowany przez Waltera Benjamina, spirytualizm.
Por. Hans Blumcnbcrg, SchiJJhruch mit Zuschauer. Paradigma einer Dasainsmetapher. Suhrkamp, Frankfurt/M. 1979, s. 28.
Arystoteles. Retoryka — Poetyka, s. 319. Boileau mówi o „wężu", w: Nicolas Boileau Desprćaux. Sztuka poetycka, tłum. Maria Grzę-dziclska. Wydawnictwo UMCS 1989. s. 43.
Por. Herbert Dicckmann. Das Abscheuliche und Schreckliche in der Kunstthcorie des 18. Jahrhunderts, w: Die nicht mehr schónen Kunste. Grenzphanomene des Asthetischen. Poctik und Hermeneutik III. hrsg. von H. R. Jaufi. Fink. Munchcn 1968. s. 274.