0032

0032



polsku, ale mnie rozumie. Słyszałam potem, jak się komuś przedstawiał przez telefon. Zamiast nazwiska miał numer - o ile pamiętam 603 - widocznie ci z NKWD w miej sce nazwisk mają w czasie urzędowania swój e numery.

Pierwsze przesłuchanie trwa ze dwie godziny. Z początku nie mogę nic wykombinować. Nie zarzuca mi jeszcze nic, tylko pyta, pyta, pyta. O całą rodzinę do pradziadków i prababek, przy czym spisuje moje zeznanie. Pod sam koniec wreszcie pyta mnie, dlaczego przy paszportyzacji podałam się za aktorkę, a jestem burżujem i posiadam ten a ten majątek ziemski. Robię naiwną i zdziwioną.

-    Dlatego, że przy paszportyzacji pytano mnie, gdzie rabotałam. Nikt mnie nie pytał, co posiadam. A ponieważ rabotałam w teatrze, na co przedłożyłam dowody, zeznałam zgodnie z prawdą, że jestem aktorką.

Nie odpowiedział mi na to nic, tylko się kpiąco uśmiechnął kącikiem ust... Nie wiem, czy nad moją głupotą, czy przewrotnością! Odczytał mi potem głośno protokół i kazał podpisać. Podpisałam. Potem sprowadził mnie znów do hallu, gdzie czekałam do następnego dnia w południe. Na szczęście miałam jeszcze kawałek chleba i trochę cukru. Tej nocy to już spałam, skulona na ławce, bo byłam zmęczona i głodna. Tamtych dwóch już nie było.

Nazajutrz około dwunastej śledczy zjawia się znowu i prowadzi mnie do naczelnika.

Siedział za stołem ogromny, opasły, o twarzy tak obrzękłej, że mu prawie oczu nie widać. Musiał mieć krótki wzrok, bo mrużył te zapuchłe powieki w sposób niecierpliwy i nerwowy. Pyta opryskliwie i już z góry jest zirytowany odpowiedzią. Wpiera we mnie między innymi, że już od czasu ich wkroczenia jeździłam skrycie na wieś i buntowałam fornali przeciw ich reżymowi. Także chce ze mnie wydobyć nazwiska chłopów, którzy mi przywozili prowianty i drzewo, o czym dobrze - jak mówi -wiedzą, bo widziano przed moim domem fury ze wsi. Zaprzeczam oczywiście, bo w domu od wybuchu wojny istotnie nie byłam, a jeśli chodzi o fury, to twierdzę, że nie były to wcale moje fury, tylko jakieś podmiejskie, chłopskie, które mi przywoziły kupione drzewo. Naczelnik nie wierzy. Wścieka się. Podskakuje na krześle i widzę, że furia go dusi.

-    Kiedy wy byli ostatni raz w majątku?

-    31 sierpnia 1939 roku.

-    A co wy tam robili tego 31 sierpnia 1939 roku - a?

36


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
wojna z "głową" Unii - Polską niż z wielką ale mało rozwiniętą Litwą. Ulryk - jak się okaz
Jak się nazywa przedstawiona na rysunku postać?
6 PROSTYCH KROKÓW JAK SIĘ ZASZCZEPIĆ REJESTRACJA: PRZEZ INFOLINIĘ 989 NA STRONIE PACJENT.GOV.PL
1359687661024 Jak się komuś nie podoba moja dziewczyna to niech spierdala. A jak się spodoba t
Jak się przed tym bronić? Nie podawaj nazwiska, adresu, numeru telefonu, nazwy szkoły lub innych dan
» PRZYKAZAŃ pieRwszej A gdy się już skończą przez telefon gadki UCISKAJ 30 w samym środku
IMGP4834 Fałszywie zaśpiewał. Pani go, co prawda, zaraz uciszyła, ale jak potem poszli się bawi
PONCJUSZ PIŁAT 1 bmp Jak to zostawmy? Słuchaj, Piłacie, rozumiem, że nie popisałeś się, ale czy nie
skanuj0026 (36) —    Wiedziałem, ale nic nie mówiłem. Heinz spił się jak dzikie
gutowski3 Wt 1« K-<j Anim trzodzie rozumiał, a juz potajemnie Zajmował się lubego ognia płomień w
ZĄB (12) Ale jak się nic wiedzie, to się nie wiedzie! Tym razem pękł sznurek przywiązany rlrt yohn P
IMG?24 104 LUIG9 nUNDIUO o sul^itwol Pan mota mnie przedstawiać. Jak się panu podoba: wszystko jedna
-Puść mnie dzikusie!- krzyknęła Winter. -Jak mnie nazwałaś?!- krzyknęła Vanessa. Słyszałaś jak!-
RZYM 108 Cooper o tym nie słyszał. Przeniósł na mnie wzrok. -    Pozwalamy mu żywić
page0020 10 nil ich mowę tak dalece, że jeden drugiego nie rozumiał. Ludzie więc bardzo się zdziwili

więcej podobnych podstron