Cooper o tym nie słyszał. Przeniósł na mnie wzrok.
- Pozwalamy mu żywić się ludźmi?
- Najwyraźniej - warknął Tatę.
- Brad Parker uknuł spisek z innym wampirem, żeby wybawić mnie od mojej nieszczęsnej egzystencji, Cooper powiedziałam, rzucając Tatę’owi gniewne spojrzenie. - Sły szałeś o wczorajszej nocy? Cóż, możesz podziękować nieży jącemu panu Parkerowi za sprzedanie informacji o moim miejscu zamieszkania i największych słabościach.
Cooper popatrzył na Bonesa i wzruszył ramionami.
- A więc mu się należało. Tylko za szybko umarł. Naj pierw powinien pocierpieć.
Bones pocałował mnie w skroń, tłumiąc śmiech.
- Świetnie się ze sobą dogadamy, żołnierzu - powie dział.
Tatę mruknął coś obraźliwego, a ja poczułam, że mam już tego wszystkiego dość.
- Chcę, żebyś ze mną pracował, Tatę, ale cię do tego nic zmuszę. Wchodzisz w to czy nie? Decyduj teraz.
Tatę skrzyżował ręce na piersi.
- Wchodzę, Cat. Nigdy bym cię nie opuścił. Zwłaszcza teraz, kiedy czujesz na karku oddech śmierci.
- Bardzo śmieszne - burknęłam. Bones trzymał usta tuż przy mojej szyi. - Poza tym, doskonale wiesz, że wampiry nie oddychają. A skoro już omówiliśmy wszystkie szczegóły dotyczące naszego nowego oddziału, idę do domu. Muszę zaplanować zjazd rodzinny.
Zatrzymaliśmy się w południowej części kampusu Virgi-niaTech. Bones wyłączył silnik i oparł motocykl o drzewo. Powiodłam spojrzeniem po kamiennych fasadach budynków i brukowanych ulicach, po których - choć była już jedenasta w nocy - wciąż kręcili się studenci.
- Mówiłeś chyba, że mamy się spotkać z jakimś ważnym wampirem. A może przyjechałeś tutaj, bo chcesz wrzucić coś na ząb?
Bones się roześmiał.
- Nie, skarbie. Właśnie w tym miejscu mamy się z nim spotkać. A ściśle mówiąc, pod tym miejscem.
- Pod tym miejscem? - powtórzyłam, unosząc brwi.
Bones ujął mnie pod ramię.
- Chodź.
Przecięliśmy kampus, kierując się do Derring Hall. Widok młodych twarzy przypomniał mi o moich własnych studiach. Nie skończyłam college’u. Cała ta historia z zamordowaniem gubernatora i późniejsza współpraca z Donem przeszkodziły mi w realizacji planów i uzyskaniu
243